Nowe informacje ws. wypadku z udziałem Patryka P. Chodzi o tajemniczego pieszego

Nowe informacje ws. wypadku z udziałem Patryka P. Chodzi o tajemniczego pieszego

Zdjęcie wraku samochodu po wypadku na Moście Dębnickim w Krakowie
Zdjęcie wraku samochodu po wypadku na Moście Dębnickim w Krakowie Źródło:Policja
Są najnowsze ustalenia w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło na Moście Dębnickim w Krakowie. W wyniku zdarzenia śmierć poniosło czterech młodych mężczyzn, w tym również syn celebrytki Sylwii Peretii.

Do wypadku doszło w nocy z 14 na 15 lipca w okolicach Mostu Dębnickiego w Krakowie. Wśród ofiar znaleźli się Marcin H., Michał G. i jego kuzyn Olek T. a także Patryk P., syn celebrytki znanej z programu „Królowe życia”, który według ustaleń prokuratury kierował samochodem.

Co wydarzyło się w okolicach Mostu Dębnickiego w Krakowie?

Małopolska policja przekazała, że kierujący Renault Megane jadący Aleją Krasińskiego w kierunku Mostu Dębnickiego stracił nagle panowanie nad pojazdem, potrącił słupki zawężające jezdnię, przejechał przez skrzyżowanie uderzając w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego. Następnie zjechał, dachując, po schodach na Bulwar Czerwieński, gdzie z kolei uderzył w betonowy murek okalający ścieżkę dla pieszych.

Wyniki badań toksykologicznych potwierdziły, że trzej mężczyźni w chwili śmierci nie byli trzeźwi. We krwi kierowcy, Patryka P., wykazano 2,3 promila alkoholu. U kolejnych dwóch mężczyzn badania wykryły 1,3 i 1,4 promila. Trzeci pasażer był trzeźwy i – jak podaje „RMF FM” – jeszcze minutę przed wypadkiem kierował samochodem. Potem zamienił się z pijanym kolegą.

Tragiczny wypadek w Krakowie. Najnowsze informacje

W sprawie cały czas przewijał się wątek mężczyzny, który próbował przejść przez Aleje Trzech Wieszczów tuż przed tym, jak sportowy samochód Patryka P. pędził w stronę Mostu Dębnickiego. W ostatniej chwili wycofał się, ponieważ zobaczył nadjeżdżający pojazd. Z ostatnich ustaleń biegłych wynika, że gdy Patryk P. mijał pieszego, miał na liczniku około 160 kilometrów na godzinę.

Jak nieoficjalnie dowiedziało się Polskie Radio, poszukiwany pieszy jest obcokrajowcem. Ze względu na dobro prowadzonego śledztwa nie ujawniono jego tożsamości, jednak wiadomo, że nie jest to obywatel żadnego z krajów Unii Europejskiej.

Śledczy dysponują dokładnymi danymi mężczyzny. Aby móc go przesłuchać, muszą wystąpić z wnioskiem do kraju jego pochodzenia o międzynarodową pomoc prawną.

Czytaj też:
Wstrzymano pogrzeb jednej z ofiar wypadku w Chodlu. Prokuratura: Pomylono ciała
Czytaj też:
Bus wjechał w ciężarówkę na autostradzie A4. W wypadku poszkodowane są dzieci

Źródło: Polskie Radio