Niepokojące nagranie z zatrzymania 20-latki w Sopocie. Jest odpowiedź policji

Niepokojące nagranie z zatrzymania 20-latki w Sopocie. Jest odpowiedź policji

Zatrzymanie 20-latki w Sopocie
Zatrzymanie 20-latki w Sopocie Źródło:YouTube / Uliczne Gry
W sieci opublikowano kontrowersyjne nagranie z zatrzymania 20-latki w Sopocie. Policjanci usiłowali doprowadzić kobietę do radiowozu, ta jednak stawiała opór i obrażała funkcjonariuszy. Rzeczniczka sopockiej policji odniosła się do sprawy w rozmowie z „Faktem”.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 14 sierpnia na jednej z sopockich ulic. Nagranie pojawiło się w sieci niemal dwa tygodnie później i wzbudziło duże zainteresowanie. Zarejestrowany przez świadków zatrzymania film przedstawia policyjną interwencję.

Sopot. Kontrowersyjne nagranie z zatrzymania 20-latki

Materiał wideo rozpoczyna się w chwili, w której dwaj funkcjonariusze próbują doprowadzić młodą kobietę do radiowozu. 20-latka stawia jednak opór, obraża policjantów i próbuje się wyrwać. Nieustannie zapewnia służby i świadków, że nie zrobiła nic złego i na zmianę płacze, krzyczy oraz piszczy. Nagranie zawiera wulgaryzmy.

Na filmie, oprócz policjantów i zatrzymanej, widoczni są świadkowie zdarzenia. Wszyscy stają w jej obronie – proszą funkcjonariuszy o wypuszczenie kobiety, wylegitymowanie się oraz podanie przyczyny zatrzymania. Niektórzy z nich używają niecenzuralnych słów, podchodzą do radiowozu i podpowiadają kobiecie, co powinna powiedzieć służbom.

Młoda kobieta trafiła do KMP w Sopocie

Jeden ze świadków nagrywa całe zdarzenie i prosi policjantów z przybyłego po kilku minutach drugiego patrolu o informację na temat komisariatu, na który trafi zatrzymana. – Do miejskiej policji w Sopocie – odpowiada funkcjonariusz.

„Fakt” skontaktował się z rzeczniczką wspomnianej komendy, która udzieliła informacji na temat okoliczności oraz przyczyny interwencji. – Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku 14 sierpnia nad ranem w Sopocie podjęli interwencję wobec kobiety, która zakłócała porządek – przekazała podkomisarz Lucyna Rekowska. Przedstawiciela dodała, że 20-latka podała funkcjonariuszom nieprawdziwe dane osobowe oraz odmówiła podania daty urodzenia.

Rzeczniczka: 20-latka była nietrzeźwa i agresywna

– Policjanci pouczyli ją, że popełnia wykroczenie z art. 65 kodeksu wykroczeń, które dotyczy m.in. umyślnego wprowadzania w błąd funkcjonariuszy uprawnionych do legitymowania co do swojej tożsamości – zapewniła rzeczniczka. Na tej podstawie funkcjonariusze podjęli decyzję o doprowadzeniu kobiety na komisariat w celu ustalenia jej tożsamości. Podkomisarz Rekowska dodała, że podczas interwencji 20-latka była agresywna, co zmusiło służby do jej obezwładnienia.

Rzeczniczka KMP w Sopocie przekazała, że zatrzymana pozostawała w stanie upojenia alkoholowego i została przebadana przez lekarza, który stwierdził, że nie potrzebuje pomocy medycznej. – Po wytrzeźwieniu została ona przesłuchana. Na podstawie zebranych dowodów policjanci ogłosili podejrzanej zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i znieważenia ich – poinformowała podkomisarz Rekowska. Kobieta przyznała się do winy.

Policja zabezpieczyła nagranie

– Ponadto 20-latka usłyszała zarzuty za popełnione wykroczenia zakłócenia porządku publicznego, niewykonywania poleceń policjantów oraz odmowy podania danych personalnych – przekazała rzeczniczka. Funkcjonariusze będą szczegółowo wyjaśniać okoliczności zdarzenia i w tym celu zabezpieczyli opublikowane w mediach społecznościowych nagranie.

Czytaj też:
Lubelskie. Pijany 48-latek roztrzaskał auto. Zostawił rannego pasażera i uciekł
Czytaj też:
Kiedy Sławek Uniatowski śpiewał w Sopocie, płonął mu dom. Pokazał zniszczenia

Źródło: Fakt