Obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej. Premier: Domagamy się reparacji

Obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej. Premier: Domagamy się reparacji

Premier Mateusz Morawiecki podczas obchodów 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Wieluniu
Premier Mateusz Morawiecki podczas obchodów 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Wieluniu Źródło:PAP / Marian Zubrzycki
W piątek 1 września mijają 84 lata od wybuchu II wojny światowej. O godz. 4.40 rozpoczęły się uroczystości rocznicowe z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego w Wieluniu. Hołd obrońcom Westerplatte złożyli m.in. prezydent, szef MON i członkowie rządu.

W piątek 1 września mijają 84 lata od wybuchu II wojny światowej. O godz. 4.40 rozpoczęły się uroczystości rocznicowe z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego w Wieluniu. Hołd obrońcom Westerplatte złożyli m.in. prezydent, szef MON i członkowie rządu.

Premier Mateusz Morawiecki wygłosił przemówienie w Wieluniu.

– II wojna światowa rozpoczęła się tutaj, kiedy samoloty Luftwaffe o godzinie 4:40, zrzuciły bomby na niewinne i bezbronne miasto, które nie było przecież żadnym militarnym obiektem – powiedział szef rządu.

– Domagamy się nie tylko pamięci, nie tylko prawdy. Domagamy się zadośćuczynienia! Zadośćuczynienie w postaci reparacji jest konieczne, aby tamtą kartę historii można było zamknąć – zaznaczył premier. Dodał, że aby Polska i Niemcy mogły normalnie funkcjonować w przyszłości „muszą zamknąć ten czarny rozdział hekatomby II wojny światowej”.

Hołd złożony obrońcom Westerplatte

O 4:45 w uroczystych obchodach na Westerplatte wziął udział szef MON. Pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża w Gdańsku był także prezydent Andrzej Duda, przedstawiciele rządu, żołnierze Wojska Polskiego, kombatanci oraz harcerze.

– Kolejne pokolenie młodych Polaków pochyla dziś głowy nad pamięcią tych, którzy polegli, ale i nad godnością żołnierzy, którzy nie szczędząc krwi bronili Rzeczypospolitej – mówił prezydent Andrzej Duda. Dodał, że „musimy wzmacniać naszą armię, zanim jakiś szaleniec wpadnie na pomysł, by znowu zagarnąć naszą ziemię, by nas napaść”. – Musimy być silni, by polski żołnierz, nie musiał strzelać w obronie Ojczyzny, by nikt nie odważył się podnieść ręki na Polskę – to jest istota naszego bezpieczeństwa – mówił.

Podczas uroczystości odegrano hymn państwowy, sztafeta pokoleń zapaliła Znicz Pokoju. Następnie odczytano Apel Pamięci i oddano 12 salw armatnich.

Andrzej Duda mówił, że nic nie może przywrócić życia tym, którzy polegli i zostali pomordowani w czasie II wojny światowej. – Nic nie może przywrócić życia milionom polskich obywateli narodowości polskiej, żydowskiej i innych, którzy zginęli w obozach koncentracyjnych, zamordowani przez hitlerowców, przez Niemców. Nic nie przywróci życia tym, którzy zostali zamordowani, zagłodzeni, zamęczeni w sowieckich gułagach czy gdzieś daleko na wschodzie przy katorżniczej pracy. Nic nie przywróci życia tym, którzy zginęli na froncie, ale my jesteśmy winni naszej Ojczyzny dwa ważne elementy, które wynikają z historycznej pamięci, która jest i musi być żywa (…): przede wszystkim właśnie młodzieży. Oddawanie czci bohaterom buduje postawy, że zawsze warto, że nie ma nic bardziej cennego niż własna niepodległa, suwerenna ojczyzna, w której sami decydujemy o sobie. Jakże dobrze zna to większość z Was, która urodziła się w Polsce, która była w sowieckiej strefie wpływów. Jeszcze o jednym wiemy z pamięci historycznej – że nie wolno nam się spóźnić. Jakże wymownie przekonaliśmy się o tym 24 lutego 2022 roku. To czarna data dla Ukrainy, czarna data napaści Rosji na to państwo, kolejnej rosyjskiej próby zmienienia siła granic w Europie. Czy myślicie, że ostatniej? Nie bądźcie naiwni i na szczęście nie jesteśmy – powiedział.

Czytaj też:
Bombardowanie Wielunia to symbol niezwykłego bestialstwa Niemiec. Nawet jeśli nie rozpoczęło wojny
Czytaj też:
Niemcy „odkręcali” narrację o Westerplatte. Goebbels zalecał prasie, by nie pisała o Polakach „dzielni”