PSL chce "przywracać normalność"

PSL chce "przywracać normalność"

Dodano:   /  Zmieniono: 
PSL będzie przywracać normalność w kraju, chce zwycięstwa pokoju nad wojną, porozumienia nad agresją i zaufania nad podejrzliwością - przekonywał w sobotę w podwarszawskim Radzyminie prezes PSL Waldemar Pawlak podczas inauguracji kampanii wyborczej ludowców.

Najczęściej padającymi słowami w wystąpieniach podczas konwencji były normalność, porozumienie i pokój. Za głównego konkurenta uznane zostało PiS. W spotkaniu pod hasłem "Porozumienie służy ludziom" wzięło udział kilkaset osób.

Zdaniem Pawlaka, w październikowych wyborach parlamentarnych "nie wszyscy będą walczyć po rycersku". "Niektórzy będą walczyć po gangstersku. Nie zawsze prawda będzie główną drogą, nierzadko spotkamy fałsz i podstęp. Wydaje się, że główne zmagania będziemy mieli z PiS-em" - mówił.

Zarzucił PiS "fałszywą retorykę". "Krzyczą najgłośniej, że walczą z układami i korupcją. Można dodać, że najlepiej wychodzi im to wśród swoich" - ocenił Pawlak. Odniósł się też do niedawnego Kongresu Wsi Polskiej, zorganizowanego przez PiS w podtarnowskich Wierzchosławicach. "Zebrali się tam wszyscy najemni chłopi PiS-u" -  powiedział.

Pawlak skrytykował też koalicję Lewicy i Demokratów, która - jak mówił - jest przeobrażonym na potrzeby wyborcze SLD. Jak ocenił, to co się dziś dzieje w Polsce to odreagowanie błędów rządów Sojuszu.

Odnosząc się do ostatnich "transferów" polityków między PiS a PO Pawlak retorycznie pytał: "czym PO naprawdę różni się od PiS-u?".

"Wyruszamy z Radzymina jednać i bratać ludzi (...), trzeba dziś ratować ojczyznę od kłótni, fałszywych proroków i wojny domowej" - podkreślał prezes PSL.

Szef ludowców apelował o odrzucenie kłótni i podziałów. "Idziemy po zwycięstwo porozumienia nad agresją, braterstwa nad nienawiścią, zaufania nad podejrzliwością, dobra nad złem" - mówił.

Jak zaznaczył, PSL lubi "proste rozwiązania". Wśród nich wymienił aktywizację społeczeństwa, usprawnienie instytucji państwowych, a w gospodarce postulował skupienie się na innowacyjności.

"Po pierwsze aktywne społeczeństwo, wówczas braterstwo zwycięża nad agresją, mądrość nad głupotą, zaufanie nad podejrzliwością. Po drugie, sprawne instytucje. Tam uczciwi zwyciężają korupcję, solidni zwyciężają nad bylejakością, a budujący nad destrukcją" - powiedział.

W innowacyjnej gospodarce - zaznaczył Pawlak - pomysłowi zwyciężają nad trudnościami, a sprytni nad silnymi.

Pawlak przekonywał, że "więcej PSL-u" to "więcej normalności, porozumienia i pokoju".

Mówił, że dla jego partii przyjacielem, a nie wrogiem są polscy przedsiębiorcy zarówno mali, jak i wielcy.

"Idziemy na wybory po to, by odsunąć od władzy tych, którzy mówiąc o sobie +chamy+ i +warchoły+, którzy stosując podsłuch, prowokację, szantaż, wprowadzili Polskę w bagno, w zaułek, w którym dalej normalne środkowoeuropejskie państwo trwać nie może" -  podkreślał zaś poseł PSL Marek Sawicki.

Skrytykował rząd za - jego zdaniem - niedostateczne wykorzystanie środków unijnych. "Idziemy na wybory, po władzę (...) po to żeby odsunąć od rządzenia tych, którzy naprawdę z wykorzystaniem środków unijnych sobie nie radzą" - dodał Sawicki.

Polityk skrytykował też minister finansów Zytę Gilowską, która - jak powiedział - jednym podpisem uśmierciła na dwa lata program produkcji biopaliw w Polsce. Postulował uruchomienie produkcji biomasy ze wszystkiego co da się przerobić na gaz. Mówił też, że należy skończyć z zamykaniem kolejnych cukrowni i niszczeniem gorzelni.

Sawicki dodał, że potrzeba zmian w polityce zagranicznej. "Odmienimy politykę awantury z Rosją, Białorusią, coraz gorszych stosunków z Niemcami i tak naprawdę wcale nie najlepszą politykę wobec Stanów Zjednoczonych" - obiecywał.

Na konwencji nie zabrakło też przemówień kandydatów na posłów. Lider w okręgu podwarszawskim Janusz Piechociński przekonywał, że PSL to partia europejskiego centrum. Młoda kandydatka z kujawsko- pomorskiego Magdalena Wichrowska mówiła z kolei, że w PSL kobiety i mężczyźni potrafią się za sobą porozumieć.

ab, pap