Dziennikarz ujawnił nieznane fakty ze sprawy zabójstwa Iwony Cygan. Skąd wątek sekty?

Dziennikarz ujawnił nieznane fakty ze sprawy zabójstwa Iwony Cygan. Skąd wątek sekty?

Fragment okładki książki „Martwy punkt”
Fragment okładki książki „Martwy punkt” Źródło:Martwy Punkt. Sprawa zabójstwa Iwony Cygan
Śmierć Iwony Cygan do dziś stanowi zagadkę dla wielu osób, które zainteresowały się tą sprawą. W swojej książce dziennikarz Mateusz Baczyński odsłonił kulisy śledztwa i ujawnił nowe, nieznane opinii publicznej fakty.

17-letnia Iwona Cygan ze Szczucina w Małopolsce zginęła w sierpniu 1998 roku. Została brutalnie pobita i uduszona, a jej ciało odnaleziono nad Wisłą. Namierzenie winnych zajęło policji 20 lat, a sukces ogłosili dopiero funkcjonariusze Archiwum X. Przez dwie dekady wokół tej zbrodni panowała zmowa milczenia, a potencjalnych świadków i informatorów bezlitośnie eliminowano.

„Martwy Punkt. Sprawa zabójstwa Iwony Cygan”

W książce zatytułowanej „Martwy Punkt. Sprawa zabójstwa Iwony Cygan” autor ujawnia, że nastolatka miała obrażenia na prawie całym ciele. Oprócz siniaków, otarć i krwawych podbiegnięć stwierdzono u niej także ranę ciętą na głowie i dwukrotnie złamaną żuchwę. Bezpośrednią przyczyną śmierci dziewczyny było jednak uduszenie. Na jej szyi zaciśnięto pętlę z drutu.

W organizmie zmarłej nie znaleziono alkoholu, narkotyków ani leków. Zauważono za to, że Iwonie odcięto kawałki włosów, być może w charakterze „pamiątki” lub „trofeum”. Takie zachowania są często w przypadku zbrodni na tle seksualnym. Z sekcji wynikało jednak, że ofiara nie została zgwałcona.

Śledczych mocno interesował rzekomy pamiętnik Iwony, którego jednak nie udało się odnaleźć. Wiedzieli, że miała ona swoje sekrety, ponieważ stwierdzili, że nie była dziewicą, o czym nie wiedziała żadna z jej koleżanek. Nigdy nie udało się potwierdzić, czy wspomniany pamiętnik w ogóle istniał. Zabezpieczono jedynie kalendarz zmarłej, w którym nie było istotnych informacji.

Kaseta z satanistyczną mszą wskazywała na sektę?

Zeznająca w sprawie koleżanka Iwony opowiedziała z kolei o dziwnej kasecie, którą miała od niej dostać. Na nośniku zarejestrowano mszę satanistyczną. Dziewczyna zapewniała jednak, że oddała Iwonie materiał. Dodawała, że nie namawiano jej do wstąpienia do sekty, ani nie wspominano więcej i kasecie. Śledczy stwierdzili, że ten wątek nie miał znaczenia w śledztwie i wynikał jedynie z ciekawości młodej dziewczyny.

Z książki wynika, że śledczy za szybko przestali badać możliwy udział w sprawie Szczepana K. – Uznano, że nie ma związku z zabójstwem. Według mojej wiedzy nigdy nie pobrano od niego DNA i nie porównano z materiałem zabezpieczonym na miejscu zbrodni. Uważam to za błąd – podkreślał informator autora.

Wątpliwości ws. śledztwa dot. Iwony Cygan

Były szef Archiwum X Bogdan Michalec zeznawał przed sądem w sprawie niejasności wokół śledztwa dotyczącego śmierci Iwony Cygan. Otwarcie powiedział, że jego podejście do dowodów było „inne”.

Naświetlający niejasności w śledztwie dotyczącym Iwony Wieczorek dziennikarze Onetu pochylili się dokładniej nad zeznaniami byłego szefa Archiwum X. Za jego kadencji doprowadzono do posadzenia na ławie oskarżonych kilkanaście osób, a według portalu doszło do tego pomimo licznych nieprawidłowości. Opisane zostały one m.in. w tekście pt. „Historia kłamstwa. Jak szukano zabójców Iwony Cygan”.

Proces w sprawie zabójstwa Iwony Cygan trwa od 2018 roku. Wyrok spodziewany jest w 2024 roku.

Czytaj też:
Sprawa morderstwa Iwony Cygan. Kluczowy świadek: „Zmanipulowano moje zeznania”
Czytaj też:
Ekshumowano zwłoki Marka Kapla. Twierdził, że wie, kto zabił Iwonę Cygan

Źródło: Onet.pl