Milion osób na Marszu Miliona Serc? Rzecznik ratusza wyjaśnia, jak dokonano obliczeń

Milion osób na Marszu Miliona Serc? Rzecznik ratusza wyjaśnia, jak dokonano obliczeń

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marsz Miliona Serc na rondzie Dmowskiego
Marsz Miliona Serc na rondzie Dmowskiego Źródło:PAP / Paweł Supernak
Około milion osób miało według warszawskiego ratusza pojawić się na Marszu Miliona Serc. Rzeczniczka ratusza wyjaśniła w rozmowie z TVN24, w jaki sposób dokonano takich obliczeń. – Wiem, że wielu osobom to nie pasuje, ale tego jesteśmy pewni – zaznaczyła.

W niedzielę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Miliona Serc. Donald Tusk stwierdził, że w stolicy pojawiło się ponad milion osób. O podobnej liczbie mówił Jakub Leduchowski z warszawskiego ratusza, który informował, że w kulminacyjnym momencie liczba uczestników marszu sięgnęła około miliona. W mediach pojawiły się jednak różne szacunki: od około 60 tys. osób (tak nieoficjalnie miała twierdzić policja, która oficjalnie nie podaje danych), przez 100 tys., o których pisały m.in. niemieckie media.

Rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth wyjaśniła w rozmowie z TVN24, w jaki sposób dokonano obliczeń. – Nasze szacunki pokazują bardzo jasno, że to stwierdzenie, że w kulminacyjnym momencie było około miliona osób na trasie tego marszu, w żadnym stopniu nie jest przesadzone – zaznaczyła. – My to robimy szacunkowo. Przyjmujemy, że trasa, którą zmierzyliśmy przed marszem, wynosiła około 420 tysięcy metrów kwadratowych. Na takich demonstracjach przyjmuje się, że na każdym metrze są średnio dwie-trzy osoby, wystarczy sobie to przemnożyć i wychodzą nam te szacunki – wyjaśniła Beuth.

Dodała również, że w kulminacyjnym momencie osoby biorące udział w marszu wypełniły całą jego trasą od ronda Dmowskiego do ronda „Radosława”, a dodatkowo ludzie stali w ulicach dochodzących do trasy przemarszu. Beuth zaznaczyła jednak, że tych osób ratusz nie uwzględnił w swoich szacunkach. – Opieramy się na danych (...) Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa. Około miliona osób wzięło udział. Wiem, że wielu osobom to nie pasuje, ale tego jesteśmy pewni i nie będziemy się poddawać innym sugestiom – stwierdziła.

100 tysięcy osób na marszu? Rzecznik KSP komentuje

Według nieoficjalnych informacji, które policja miała przekazać Polskiej Agencji Prasowej, w marszu miało brać udział około 100 tysięcy osób. Jednak rzecznik Komendy Stołecznej Policji oficjalnie takiej liczby nie potwierdzał. – Od kilku lat nie podajemy liczb. Nie widzę powodu, żebyśmy te liczby podawali oficjalnie czy nieoficjalnie – stwierdził Sylwester Marczak.

– Nie podawaliśmy żadnych liczb i nie będziemy tego zmieniać. Jest to dla nas niepotrzebne. Wielokrotnie byliśmy wciągani w niepotrzebne dyskusje. Zachęcam, żeby przede wszystkim oceniano nas przez pryzmat zapewniania bezpieczeństwa, a dzisiaj myślę, że ciężko jest znaleźć sytuację, którą moglibyśmy określić jako niebezpieczną – dodał.

Pomimo tego, że wcześniej KSP stroniła od podawania oficjalnych liczb, w poniedziałkowe popołudnie wydała ona oświadczenie na swoim profilu na platformie X (dawniej Twitter). „Zawsze szacujemy liczbę uczestników poszczególnych przedsięwzięć na potrzeby zapewnienia stosownych sił niezbędnych do zabezpieczenia, ale jej nie podajemy” – napisano.

„Natomiast informacje podane w mediach pokrywają się z szacowaną frekwencją z godz. 12.00, tj. ok. 60 tys. na Rondzie Dmowskiego i ok. 40 tys. na trasie przemarszu. Zabezpieczyliśmy również przejazd ok. 470 autokarów” – przekazała w oświadczeniu KSP.

Czytaj też:
Pierwszy sondaż po Marszu Miliona Serc. Złe wieści dla PiS
Czytaj też:
Andrzej Duda zapytany o Marsz Miliona Serc. Tak zareagował prezydent

Opracował:
Źródło: TVN24