Policjancina warszawskim Mokotowie, podczas rutynowych czynności patrolowych, zauważyli mercedesa przemieszczającego się ulicami Malczewskiego i Puławską. Kierujący jechał samochodem w środku nocy, z wyłączonymi światłami mijania. „Wydawało mu się, że jeśli nie włączy świateł to przemknie niezauważony, unikając policyjnej kontroli, albo po prostu, nie potrafił ich włączyć – ponieważ jak się okazało, nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych” – pisali policjanci.
Pościg za mercedesem. 39-latek był poszukiwany
Funkcjonariusze natychmiast udali się w pościg za odjeżdżającym samochodem. W trakcie kontroli okazało się, że za kierownicą siedzi 39-letni mężczyzna poszukiwany przez organy ścigana. Z wnętrza samochodu wydobywała się intensywna woń. Mężczyzna oświadczył, że nie ma przy sobie żadnych środków, których posiadanie jest prawem zabronione, więc policjanci przystąpili do przeszukania.
W środku znaleziono znaczną ilość substancji odurzających –susz roślinny, MDMA, amfetaminę oraz 4-CMC o łącznej wadze ponad 200 gramów netto. Zatrzymany miał przy sobie przedmiot przypominający broń oraz pałkę teleskopową.
Tymczasowy areszt dla zatrzymanego
Mężczyzna został przewieziony do komendy przy ul. Malczewskiego. Policjanci zabezpieczyli znalezione przy nim narkotyki oraz przedmioty. Będą one dowodem w dalej prowadzonym postępowaniu procesowym.
Zgromadzony do tej pory materiał pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu, za który grozi mu do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów zdecydował już o zastosowaniu wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, na okres trzech miesięcy.
Czytaj też:
Dramatyczny pościg ulicami Warszawy. Policjant znalazł się na masce chevroletaCzytaj też:
Podczas pościgu motocyklista wypadł z zakrętu. Miał kilka powodów, by nie spotkać się z policją