Najnowszy sondaż. Polacy jednoznacznie o przyszłości Zbigniewa Raua

Najnowszy sondaż. Polacy jednoznacznie o przyszłości Zbigniewa Raua

Zbigniew Rau
Zbigniew Rau Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
W najnowszym sondażu Polacy wypowiedzieli się na temat przyszłości Zbigniewa Raua. Co powinno stać się z szefem MSZ, pod którego rządami wybuchła afera wizowa?

Z sondażu przeprowadzonego przez pracownię Kantar na zlecenie „Faktów” TVN i TVN24 wynika, że zdecydowana większość Polaków opowiada się za dymisją Zbigniewa Raua ze stanowiska ministra spraw zagranicznych. Aż 63 proc. badanych uważa, że Rau powinien stracić ministerialną tekę, a przeciwnego zdania jest zaledwie 26 proc. respondentów. 11 proc. ankietowanych nie potrafiło udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

Rau już wcześniej donosił się do pogłosek o czekającej go dymisji. Jak podkreślił „afera wizowa nie istnieje”, a całą sprawa jest wynikiem kolportowanej przez media „kaskady fake newsów”.

Afera wizowa w polskim MSZ

Prowadzone przez prokuraturę i CBA postępowanie, które zyskało miano „afery wizowej" dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Proceder miał rozgrywać się w wielu polskich placówkach dyplomatycznych m.in. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Arabii Saudyjskiej, w Singapurze oraz Indiach. Z możliwości zdobycia polskiej wizy w zamian za łapówki mieli korzystać głównie migranci z Azji oraz Afryki. Dotychczas zarzuty usłyszało siedem osób, a czego trzy zostały tymczasowo aresztowane. Nie ma wśród urzędników państwowych.

Choć sprawa budzi olbrzymie wątpliwości co do funkcjonowania państwa polskiego, to politycy PiS na czele z Jarosławem Kaczyńskim od początku bagatelizują jej znaczenie. – To jest kłamstwo numer jeden ostatniego 30-lecia. Nikt żadnych 250 tysięcy wiz nie wydawał – zapewniał polityk podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości.

Wicepremier w gabinecie Mateusza Morawieckiego przyznał, że faktycznie istnieje problem szlaku bałkańskiego. – W tej chwili uchodźcy idą przez kraje bałkańskie, przez Węgry, Słowację i jedni później przez Czechy i do Niemiec, a inni wygodniejszą drogą, przez Polskę, bo to są lepsze autostrady, równoleżnikowe i można dotrzeć łatwiej do Niemiec – mówił prezes PiS.

– To, że dzisiaj Niemcy się zabezpieczają, na co nasi przeciwnicy się z radością powołują, i wprowadzają jakieś kontrole na swojej granicy z nami i z Czechami, to właśnie wynik tego procesu – wyjaśniał.

Czytaj też:
Piotr Wawrzyk został przesłuchany? Polityk PiS: Nie mam zielonego pojęcia
Czytaj też:
Miller spodziewa się konsekwencji dla Polski po aferze wizowej. Wpuściliśmy przestępców?