Grzegorz Borys poszukiwany, nowe informacje wychodzą na jaw. „Nie był bystrzakiem”

Grzegorz Borys poszukiwany, nowe informacje wychodzą na jaw. „Nie był bystrzakiem”

Poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa
Poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa Źródło:Policja / mł. asp. Marek Kobiałko, KMP Gdynia
Grzegorz Borys wciąż pozostaje na wolności. Kilka informacji o 44-latku ujawnił były żołnierz. – Jak się te sześć lat temu zapoznaliśmy, byłem w szoku. Myślałem, że jest dużo młodszy. Jego zachowanie nie przystawało do wieku – powiedział w rozmowie z Interią.

W piątek 20 października w jednym z mieszkań w Gdyni znaleziono ciało 6-letniego chłopca. Trwa obława na podejrzanego o dokonanie zabójstwa. Policja potwierdziła, że chodzi o ojca dziecka i opublikowała wizerunek 44-letniego Grzegorza Borysa. Żandarmeria Wojskowa potwierdziła, że jest on czynnym żołnierzem Wojska Polskiego.

Grzegorz Borys poszukiwany. Były żołnierz: Zachowywał się dość infantylnie

Interii udało się porozmawiać z panem Łukaszem, który poznał Grzegorza Borysa w 2017 roku i przez rok służyli w jednym pododdziale w wojsku w Gdyni. – Jak się te sześć lat temu zapoznaliśmy, byłem w szoku. Myślałem, że jest dużo młodszy. Jego zachowanie nie przystawało do wieku. A miał wtedy około 38 lat. Zachowywał się, powiedziałbym, dość infantylnie. Nie był bystrzakiem. I miał specyficzny uśmiech, jakby dziwnie przyklejony do jego twarzy – relacjonował były żołnierz.

Pan Łukasz wyraził także zdziwienie, że mimo że „Borys służył już jakiś czas, nadal miał stopień szeregowego”. Były żołnierz poinformował również, że 44-latka miała „w ogóle nie obchodzić” opinia, jaką na jego temat mieli dowódcy. Miał też „słabo” wykonywać swoje obowiązki. – Takie osoby w wojsku są rugane. Kiedy mi się zdarzyło zrobić coś źle, bardzo to przeżywałem i wyciągałem wnioski. Miałem wrażenie, że po Borysie to spływało. Tak jakby do tych krzyków już się przyzwyczaił – podsumował w rozmowie z Interią.

Pan Łukasz dodał także, że nie przypomina sobie, żeby Grzegorz Borys wspominał o tym, że urodził mu się syn, a o „pożyciu małżeńskim” miał się dobrze wypowiadać. – W życiu bym nie pomyślał, że może kogoś skrzywdzić. Tym bardziej w taki sposób, kogoś bliskiego. Nigdy nie wydawał mi się być osobą groźną – ocenił.

Grzegorz Borys. Poszukiwany mężczyznaCzytaj też:
Poszukiwania Grzegorza Borysa trwają. Policja: Zakładamy, że żyje
Czytaj też:
Zabójstwo 6-latka w Gdyni. Są nowe informacje w sprawie ucieczki Grzegorza Borysa

Źródło: Interia.pl