Policja atakowała cyberbronią kontrowersyjnego blogera na zlecenie Ziobry? Wiadomo, o kogo chodzi

Policja atakowała cyberbronią kontrowersyjnego blogera na zlecenie Ziobry? Wiadomo, o kogo chodzi

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro Źródło:Flickr / Senat, M. Józefaciuk – Kancelaria Senatu
Krzystof Brejza napisał, że „cyberbronią Pegasus atakowany był znany, kontrowersyjny bloger, niedoszły polityk, wróg osobisty ZZ”. Policja zaprzecza, a głos w tej sprawie zabrał Zbigniew Stonoga, który „dziękuje za pomoc w ujawnianiu prześladowań PiS”.

„Informacja 100 proc. z Policji. Cyberbronią Pegasus atakowany był znany, kontrowersyjny bloger, niedoszły polityk, wróg osobisty ZZ. Ataki nie z CBA, ale Policji. Obecnie popłoch w Policji, bo papiery na kontrolę operacyjną blogera były naciągane, mocno szyte, a więc odpowiedzialność z 231 jest realna” – napisał w mediach społecznościowych senator PO Krzysztof Brejza.

„W Policji huczy, że inicjatywa zapewne wyszła osobiście od ZZ, przez komendanta granatnika. Tak działa układ. Potem za wysadzenie komendy granatnikiem ziobrokratura uznaje sprawcę za ‘pokrzywdzonego’” – dodał polityk Platformy Obywatelskiej. Wszystko wskazuje na to, że wspomniany „ZZ” to Zbigniew Ziobro. Z kolei art. 231 Kk mówi o nadużyciu władzy.

Polska policja odpiera zarzuty Krzysztofa Brejzy

Na wpis Brejzy odpowiedziała Polska Policja. „Dość kłamstw i manipulacji. Polska Policja nie posiada ‘cyberbroni’, nie inwigilowała ‘blogera’ ani nie wykonywała nigdy żadnych czynności opisanych przez Pana. W związku z tymi insynuacjami zobowiązani jesteśmy skierować zawiadomienie do prokuratury, chroniąc dobre imię formacji” – podkreślono.

Na tweeta senatora PO zareagował Zbigniew Stonoga. „Dziękuję za pomoc w ujawnianiu prześladowań PiS” – skomentował. Następnie kontrowersyjny biznesmen zamieścił „komentarz ws. nielegalnej inwigilacji Pegasusem przez pisowsko-faszystowską milicję”. W nagraniu Stonoga przekonywał, że zdawał sobie sprawę z inwigilacji Pegasusem i ingerencji w jego nośniki.

Zbigniew Stonoga o nielegalnej inwigilacji

Nawiązał do treści oświadczenia Komendy Głównej Policji i zaprosił Brejzę na spotkanie, na którym chce „przedłożyć mu postanowienie materiałów, które znajdują się w aktach jego sprawy”. Kontrowersyjny biznesem tłumaczył dalej, że zbierał materiały w tej sprawie. Przekonywał, że zna policjanta z imienia i nazwiska, który mu to robił.

- Nie tylko policja, ale też ABW i CBA – dodał. Stonoga kontynuował, że ma maile „z poszczególnymi dyrektorami więzień w jego sprawach i jak mieli go traktować”. Zapewniał, że zdobył dokumenty i nagrania z monitoringu więziennego. Na koniec kontrowersyjny biznesmen ujawnił, że tworzy film dokumentalny, przy którym „Titanic zatonie raz jeszcze”.

Czytaj też:
Brejza wygrał proces z TVP. Chodzi o  inwigilację Pegasusem
Czytaj też:
Służby podsłuchiwały opozycję? „Prędzej czy później się dowiemy, ktoś zacznie sypać”