Sprawę śmierci handlarza respiratorami umorzono. Co stanie się z jego długiem?

Sprawę śmierci handlarza respiratorami umorzono. Co stanie się z jego długiem?

Respirator
Respirator Źródło:Shutterstock / Andrey Sayfutdinov
Sprawę śmierci handlarza respiratorami umorzono. Co stanie się z długiem wobec Skarbu Państwa? Prokuratura chce zastosować konfiskatę rozszerzoną.

Sprawa zakupu respiratorów od początku budziła wiele wątpliwości. Szybko temat urósł do rangi afery, kiedy zmarł tzw. handlarz respiratorami. W czerwcu 2023 r. prokuratura potwierdziła, że znalezione rok wcześniej w Tiranie ciało należy do Andrzeja I., dlatego zdecydowała się umorzyć postępowanie. Zażalenie na tę decyzję złożył wówczas poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba. Sąd oddalił to zażalenie twierdząc, że Szczerba nie był uprawniony, by je złożyć.

Co z długiem handlarza respiratorami? Jest ruch prokuratury

Nadal pozostaje jednak kwestia dziewięciomilionowego długu wobec państwa. Jak donosi Rzeczpospolita, prokuratura chce teraz zastosować konfiskatę rozszerzoną. Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie mówi gazecie, że wystąpiono do sądu o zmianę roszczeń, wycofując się z grzywny, która jest orzekana w postanowieniu wobec osoby. – Kiedy osoba ta nie żyje, jest to niemożliwe – tłumaczy Rzeczpospolitej prokurator Andrzej Jeżyński.

Gazeta wyjaśnia, że prokuratura chce sięgnąć po nieruchomości zmarłego. Te miałaby otrzymać w spadku rodzina biznesmena. Prokuratura chce też sądownie uzyskać orzeczenie przepadku na rzecz Skarbu Państwa mienia podejrzanego zabezpieczonego w śledztwie.

Czym jest afera respiratorowa? Co się stano z tzw. handlarzem respiratorami?

Sprawa Andrzeja I. jest związana z początkiem pandemii COVID-19 w Polsce. Ministerstwo Zdrowia za 200 mln zł kupiło od biznesmena ponad 1,2 tys. respiratorów, ale do resortu dotarło jedynie 200 urządzeń. Ministerstwo Zdrowia straciło 50 mln zł. Udało się odzyskać kilkadziesiąt milionów złotych.

Mimo niewywiązania się z umowy Andrzej I. wyjechał pod koniec 2020 r. za granicę. Okazało się, że 71-latek trafił do Albanii, gdzie prowadził interesy. W połowie lipca pojawiła się informacja, że mężczyzna zmarł nagle w Tiranie na zawał serca.

Czytaj też:
Nowa władza rozliczy starą i zlikwiduje TVP? „Każdy pomysł jest brany pod uwagę”
Czytaj też:
Śmierć handlarza respiratorami. Prokuratura o najnowszych ustaleniach biegłych

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Rzeczpospolita