Pożar w Kędzierzynie-Koźlu. W sprawie pojawia się osoba z licznymi zarzutami

Pożar w Kędzierzynie-Koźlu. W sprawie pojawia się osoba z licznymi zarzutami

Pożar magazynu z niebezpiecznymi substancjami w Kędzierzynie-Koźlu
Pożar magazynu z niebezpiecznymi substancjami w Kędzierzynie-Koźlu Źródło:PAP / Zbigniew Meissner
Strażacy ugasili pożar magazynu w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie składowano niebezpieczne substancje. Okazuje się, że składowisko było obiektem zainteresowania prokuratury. – W tym wątku zarzuty przedstawiono łącznie 11 osobom – przekazała Prokuratura Regionalna w Katowicach.

W ubiegły czwartek, 23 listopada, w Kędzierzynie-Koźlu w województwie opolskim doszło do groźnego pożaru. W płomieniach stanął magazyn z niebezpiecznymi substancjami przy ul. Chełmońskiego.

Strażacy dozorują pogorzelisko

Wewnątrz znajdowało się ok. 400 sztuk 1000-litrowych DPPL, czyli dużych pojemników do przewozu luzem. Kłęby gęstego dymu były widoczne z odległości kilku kilometrów.

W trwającej blisko dobę akcji gaśniczej wzięło udział kilkudziesięciu strażaków. Pożar udało się ugasić w piątkowy poranek, jednak straży wciąż są obecni na miejscu zdarzenia.

– Jest to już tylko dozorowanie pogorzeliska. Nie mam informacji o nowych ogniskach pożaru, ale nie wiadomo, czy pod warstwą ugaszoną, coś jeszcze się tli, więc na wszelki wypadek na miejscu w tej chwili jest siedem zastępów straży, które w razie potrzeby mogą natychmiast interweniować – poinformował w rozmowie z „Interią” oficer dyżurny Komedy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.

Nie stwierdzono zagrożenia dla mieszkańców

Na szczęście, sztab kryzysowy oświadczył, że pożar nie zagrażał zdrowiu lub życiu mieszkańców Kędzierzyna-Koźla. Tak wynika z badań powietrza, które były prowadzone w trakcie akcji gaśniczej przez pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu.

To pokłosie korzystnych warunków atmosferycznych. Silny wiatr znosił kłęby dymu nie w kierunku zabudowań mieszkalnych, ale wzdłuż Odry i nad tereny leśne.

Składowisko pojawia się w śledztwie

Prokuratura Regionalna w Katowicach przekazała, że magazyn z niebezpiecznymi odpadami przy ul. Chełmońskiego był przedmiotem jej zainteresowania.

– To jeden z wątków dużego śledztwa, dotyczącego nielegalnego składowania odpadów w różnych miejscach. To konkretne składowisko (...) zostało zorganizowane w okresie od czerwca do listopada 2020 r. W tym wątku zarzuty przedstawiono łącznie 11 osobom – wyjaśniła prokurator Katarzyna Żołna, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Katowicach.

„Interia” dodała, że wśród podejrzanych znajduje się Jacek B. W 2020 r. wydano za nim list gończy. We wrześniu tego roku zgłosił się do prokuratury. Jacek B. został aresztowany i przedstawiono mu ponad 30 zarzutów, w tym te dotyczące kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.

Czytaj też:
Gołębiew Stary. Strażacy ugasili pożar. W jednym z pomieszczeń dokonali dramatycznego odkrycia
Czytaj też:
Zduńska Wola. Nie chciała się z nim spotykać, więc podpalił jej mieszkanie. Jest wyrok

Źródło: Interia