Joanna Kurska oceniła nowe „Wiadomości”. Ma też „małą prośbę” dotyczącą „Sylwestra marzeń”

Joanna Kurska oceniła nowe „Wiadomości”. Ma też „małą prośbę” dotyczącą „Sylwestra marzeń”

Joanna Kurska /
Joanna Kurska / Źródło:PAP / Tomasz Gzell
„Wiadomości” zniknęły z TVP. W miejscu programu pojawił się nowy: „19.30”. Jak ocenia go Joanna Kurska? Jej zdaniem jest „nudny”.

Premierowe wydanie nowego programu poprowadził 21 grudnia Marek Czyż – nowa twarz . W przeszłości współpracował już z Telewizją Polską. W ostatnim czasie prowadził natomiast autorski program w Halo.Radiu, a od początku 2022 roku do lipca 2023 obejmował funkcję dyrektora informacji w Radiu ZET.

Nowym szefem programu, znanego dotychczas jako „Wiadomości”, został zaś Paweł Płuska – w przeszłości związany z TVN, gdzie pracował przez 20 lat. Znany także m.in. z Radia ZET czy RMF FM.

„Montaż jak chrzcin-wesela”

„Fakt” poprosił żonę byłego prezesa TVP – Joannę Kurską – by skomentowała, czy podoba jej się nowy program „19:30”. Już na samym początku stwierdziła, że „dawno czegoś tak brzydkiego nie widziała”. – Niechlujna nuda, nabzdyczony prowadzący, szkolne offy, montaż jak chrzcin-wesela. I oczywista cenzura – uważa żona .

Jej zdaniem wiele istotnych tematów nie poruszono w programie. Wymieniła: „ustępstwa za Krajowy Plan Odbudowy” i „brak opinii o bezprawnym skazaniu Wąsika i Kamińskiego”. Jej zdaniem zabrakło też „komentarza o bezprawnym przejęciu TVP decyzją ministra kultury [Bartłomieja Sienkiewicza – red.], wbrew orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego Rzeplińskiego z wniosku Bodnara”. – W ogóle go o to nie zapytano, mimo że owszem, miał „setkę” w tym wydaniu, ale o... praworządności, co było w tym kontekście szyderstwem” – ocenia Joanna Kurska.

To jednak nie wszystko. Żona byłego prezesa TVP (obejmującego tę funkcję w latach 2016-2022) uważa, że nie poruszono też tematu „o trzech miliardach na TVP”. – „Fakty” TVN, którym twarz dawał Paweł Płuska za PiS, urządzały wycie i histerię na temat niecałych dwóch miliardów dla mediów publicznych. Teraz o trzy miliardy dla TVP ani słowa, mimo że pół wydania było w telewizji [wyemitowane – red.]. I na onkologię już jakoś nie trzeba – powiedziała. Dodała też, że „komentarze zszokowanych Polaków przypominały memy o «Dzienniku Telewizyjnym z PRL-u»”. Jej zdaniem dla tych osób „19:30” to „dziennik Tuska”! – Więc dobrze, że to coś już nie się nazywa „Wiadomości” – podkreśliła.

„Sylwester marzeń”. Kurska ma „małą prośbę”

Na koniec Joanna Kurska poruszyła jeszcze kwestię corocznej atrakcji, organizowanej na Górnej Równi Krupowej w Zakopanem. Zwróciła się do nowego kierownictwa. – Skoro tak im dobrze idzie ze zmianami tytułów to mam tylko małą prośbę. Znajdźcie sobie nową nazwę dla „Sylwestra marzeń” – mówi żona byłego prezesa TVP. Powód jest jeden – powiedziała, że chce, aby wydarzenie, któremu wymyśliła nazwę, kojarzyło się z „wielką telewizją sprzed 2022 roku” – podkreśliła Joanna Kurska dla „Faktu”.

Nim wokół TVP wybuchła afera, ogłoszono, że „Sylwester marzeń” w 2023 roku się odbędzie. Dziś nie wiadomo, czy tak się stanie. „Fakt” zapytał niedawno o tę kwestię między innymi Rafała Brzozowskiego, który miał huczne wydarzenie poprowadzić. — Ja się szykuję do dobrej zabawy i dobrej imprezy. Sylwester to taki moment, kiedy trzeba myśleć o dobrych emocjach – udzielił komentarza redakcji dziennika.

Sprawę skomentował także Leon Myszkowski, syn Justyny Steczkowskiej. – Nie wydaje mi się, żeby to było odwołane – mówi, jak czytamy. Zaś lider zespołu discopolowego Radosław Liszewski zwrócił uwagę, że wydarzenie startuje już „za kilka dni” i „wszystko jest przygotowane”. I choć uważa, że raczej nikt nie odwoła imprezy w Zakopanem, to jednak przyznał, że jeśli tak się stanie, najwyżej „spędzi sylwestra w domu” – cytuje artystę „Fakt”.

Czytaj też:
Politycy komentują „19:30”. Mentzen: Paskowy musi się jeszcze trochę nauczyć
Czytaj też:
Ujawniono treść pisma do pracowników TVP. Autorami Adamczyk, Tulicki i Pereira