Rolnicy wysypali na drogę ukraińskie zboże. Jest śledztwo prokuratury

Rolnicy wysypali na drogę ukraińskie zboże. Jest śledztwo prokuratury

Protest na przejściu w Dorohusku, zdjęcie ilustracyjne
Protest na przejściu w Dorohusku, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Wojtek Jargiło
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wysypania na drogę ukraińskiego zboża w ramach protestu. Dotyczy ono zniszczenia mienia oraz złamania zabezpieczeń celnych.

W niedzielę 11 lutego polscy rolnicy protestujący w pobliżu punktu kontrolnego Dorohusk-Jagodzin wysypali na ziemię zboże z trzech ukraińskich ciężarówek. Do zdarzenia doszło około 11:30.

Śledztwo ws. ukraińskiego zboża. Ambasador domaga się konsekwencji

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie, prok. Agnieszka Kępka potwierdziła „Wprost”, że wszczęto śledztwo w tej sprawie.

– Śledztwo dotyczy art. 288 KK, czyli zniszczenia mienia (w postaci zboża) oraz art. 90 KKS, który mówi o tym, że „kto usuwa towar lub środek przewozowy spod dozoru celnego podlega karze (…) – powiedziała prok. Kępka. Śledztwo toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom. – Zbieramy materiały, przesłuchujemy świadków, zabezpieczamy monitoring, który będzie w tej sprawie kluczowy – dodała.

Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz ocenił, że „metody protestujących nie powinny być tolerowane w cywilizowanym kraju europejskim, nie mówiąc już o moralnym aspekcie tej prowokacji”. Dodał, że Ukraina domaga się znalezienia i pociągnięcia do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za ten incydent.

– Polskie władze muszą zdecydowanie zareagować na polu prawnym na to haniebne i obraźliwe przestępstwo przeciwko Ukraińcom i większości Polaków i nie dopuścić do takich barbarzyńskich działań w przyszłości – mówił ambasador. Dodał, że ukraińskie ciężarówki, które zatrzymali rolnicy i z których rozsypano część zboża, zostały po odprawie celnej zaplombowane i miały jechać tranzytem na Litwę.

W piątek 9 lutego rozpoczął się ogólnopolski protest rolników, który ma potrwać 30 dni. Jest to odpowiedź na ogólnoeuropejskie strajki, ale polska akcja ma dodatkowy kontekst. Rolnicy protestują nie tylko przeciwko polityce klimatycznej Komisji Europejskiej, ale także przeciwko wjeżdżającym z Ukrainy produktom spożywczym. Protestujący od miesięcy podkreślają, że coraz trudniej z nimi konkurować. Zwracają także uwagę, że producenci z Ukrainy nie wypełniają standardów jakościowych związanych z procesem produkcji, które obowiązują w UE, więc mogą produkować i sprzedawać taniej.

Czytaj też:
Mer Lwowa przeprasza. „Musicie zrozumieć moje emocje”
Czytaj też:
Polscy rolnicy wysypali ukraińskie zboże. Jest reakcja ambasadora Ukrainy

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl, Interfax Ukraina