Tajemnicze spotkanie Dudy z Tuskiem. Na jaw wychodzą zadziwiające fakty

Tajemnicze spotkanie Dudy z Tuskiem. Na jaw wychodzą zadziwiające fakty

Donald Tusk i Andrzej Duda
Donald Tusk i Andrzej Duda Źródło:Jakub Szymczuk/KPRP/PAP
Spór między Donaldem Tuskiem i Radosławem Sikorskim a Andrzejem Dudą. Jak się okazuje, jeszcze niedawno była spora szansa na porozumienie między politykami.

Z ustaleń Interii wynika, że w sejmowym gabinecie Andrzeja Dudy doszło do spotkania z Donaldem Tuskiem. Politycy mieli rozmawiać o swojej przyszłej współpracy w zakresie spraw międzynarodowych. Prezydent miał się domagać od premiera zachowania dotychczasowego podziału ról, tak aby to on odpowiadał za współpracę z NATO i ONZ, a także za relacje ze Stanami Zjednoczonymi.

W takim układzie rząd miałby wziąć na siebie relacje z UE, a przede wszystkim z Komisją Europejską. Propozycja Andrzeja Dudy zakładała, że to on miałby decydujący wpływ na obsadę placówek dyplomatycznych.

Andrzej Duda z prośbą do Donalda Tuska

Jak dowiedziała się Interia, to właśnie podczas tego spotkania miał się zwrócić do Andrzeja Dudy z prośbą o zmianę na stanowisku stałego przedstawiciela przy Unii Europejskiej. Szef rządu tłumaczył, że w tej roli chciałby widzieć kogoś, do kogo ma zaufanie. Prezydent miał się wstępnie zgodzić na wymianę Andrzeja Sadosia na Piotra Serafina pod warunkiem, że rząd nie będzie kwestionował obsadzanych przez głowę państwa przedstawicieli przy NATO czy ONZ.

Tymczasem z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że na liście ambasadorów, którzy mieliby zostać odwołani z placówek, pojawiło się nazwisko Marka Magierowskiego, obecnego przedstawiciela Polski w Waszyngtonie. Otoczenie ma mieć żal do rządu, że podczas wizyty w USA ani słowem nie wspomniano o tych planach.

Chociaż początkowo Andrzej Duda nie wykluczał pewnego porozumienia z rządem, obecnie ma stać na stanowisku, że nie wyobraża sobie odwoływania ambasadorów w trakcie trwania ich kadencji tylko dlatego, że zmienił się rząd.

Sikorski robi wielkie czystki. To pokłosie sporu z Dudą

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat, w którym poinformowano, że w środę 13 marca Radosław Sikorski podjął decyzję o odwołaniu ze stanowisk ambasadorów ponad 50 dyplomatów. Co więcej, szef MSZ wycofał również kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu.

Na antenie Polsat News szef gabinetu prezydenta nie zostawił suchej nitki na Radosławie Sikorskim. – Oznaczałoby to, że symbolicznie dzień po tym, jak prezydent i premier pokazują współpracę w sprawach bezpieczeństwa i międzynarodowych, Donald Tusk zamierza jednostronnie pokazywać zupełnie coś innego, czyli całkowity brak współpracy – ocenił współpracownik głowy państwa. Marcin Mastalerek przypomniał, że ambasadorowie zarówno przy powołaniu, jak i odwołaniu, muszą mieć zgodę prezydenta i premiera.

Czytaj też:
„Niedyskrecje”: Co usłyszeli Duda i Tusk w USA? Ostateczne zwycięstwo Tuska nad Kaczyńskim?
Czytaj też:
Brzezinski o wizycie Dudy i Tuska w USA. „Dwóch polskich mężów stanu przemówiło jednym głosem”