Były premier zachęca PSL do współpracy. „Jesteśmy komplementarni”

Były premier zachęca PSL do współpracy. „Jesteśmy komplementarni”

Były premier Mateusz Morawiecki
Były premier Mateusz Morawiecki Źródło:Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz/FOTONEWS
Były premier zachęcał PSL do współpracy w samorządach. –Nie ma tutaj wielkiego ryzyka we współpracy z nami. Tymczasem widać, co dzieje się z Platformą– ocenił.

Gościem RMF FM w sobotę był wiceprezes PiS. Były premier wrócił do zapowiedzianej przed wyborami Koalicji Polskich Spraw i zapewniał, że główna partia opozycyjna może współpracować z PSL w samorządach.

– Jesteśmy gotowi podzielić się władzą, bo jesteśmy nastawieni na budowanie Koalicji Polskich Spraw – powiedział Mateusz Morawiecki. Przyznał, że obstawia, iż PiS będzie rządził na Podlasiu. W sejmiku tego województwa PiS musi się dogadać ze Stanisławem Derehajłą, jedynym reprezentantem Konfederacji, żeby utworzyć koalicję.

Wybory samorządowe. Będą koalicje PiS-PSL?

Były premier otwarcie zachęcał PSL do współpracy w samorządach. – Jesteśmy względem PSL-u komplementarni. Nie ma tutaj wielkiego ryzyka we współpracy z nami. Tymczasem widać, co dzieje się z Platformą – ocenił. Dodał, że może przyjąć każdy zakład o utworzenie koalicji PiS-PSL w powiatach. –Cichszej czy głośniejszej, ale myślę, że ona będzie wszystkim dobrze znana – dodał.

Mateusz Morawiecki wyraził również nadzieję na wygranie kolejnych wyborów. –Dzisiaj okazuje się, że partia Prawo i Sprawiedliwość ma się dobrze. Idziemy, mam nadzieję, po kolejne zwycięstwo, jeżeli tylko postawimy dalej na kampanię pozytywną, kampanię merytoryczną. Tak jak zrobiliśmy to teraz – powiedział.

W komentarzu były premier napisał, że po powrocie PiS do władzy zaproponuje opozycji współudział w zarządzaniu ponadkadencyjnymi projektami takimi jak CPK.

Stanisław Derehajło zyskał rozgłos za sprawą memów i hasła „panie Areczku”. Co ciekawe, o tym, że jego głos może okazać się kluczowy, dowiedział się od portalu Onet, kiedy wykonywał prace polowe. – Bez komentarza – odpowiedział w pierwszej reakcji. –Muszę groch posiać i wtedy będę myślał – dodał później.

– Zobaczę, na kogo rolnicy zagłosowali i będę myślał, co robić dalej – powiedział, nie przesądzając ostatecznej decyzji.

Czytaj też:
Buda i Joński dla „Wprost”. „Gigantyczna żółta kartka” vs. „Musimy pracować”
Czytaj też:
Niekończąca się lista zwycięzców i zbiorowy przegrany. Ekspertka dla „Wprost”: To powinno być lekcją na przyszłość

Źródło: RMF24, WPROST.pl