Wyciął nerkę zdrowemu kundelkowi, by przeszczepić rasowemu psu. Jest decyzja sądu

Wyciął nerkę zdrowemu kundelkowi, by przeszczepić rasowemu psu. Jest decyzja sądu

Kundel / zdjęcie ilustracyjne
Kundel / zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / RealAKP
W jednym z podwarszawskich schronisk adoptowano kundelka. Saturn, bo tak wabi się pies, miał zostać zabrany stamtąd tylko po to, by posłużyć jako dawca organu. Sąd zadecydował odnośnie apelacji po wyroku, który zapadł ws. weterynarza.

Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva opisuje, że zdarzenie miało miejsce w 2013 roku. Niedługo po adopcji zdrowemu psu usunięto organ i przeszczepiono innemu – choremu, rasowemu owczarkowi. Nie pomogło to jednak w niczym – biorca i tak zmarł. Saturn natomiast został oddany kolejnym właścicielom.

Wykonali USG. Na jaw wyszła smutna prawda

Ci, nie wiedząc nic o przeszłości psa, pewnego dnia udali się z nim na badanie USG. Wyszło wówczas na jaw, że pies nie ma jednej nerki. Miał ponadto bliznę w miejscu, gdzie zrobiono nacięcie, by wyjąć organ – co było kolejnym dowodem. W 2018 roku fundacja złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w Warszawie uniewinnił weterynarza. W uzasadnieniu stwierdzono, że działał „w stanie wyższej konieczności, ratując dobro ważniejsze – życie zwierzęcia” – opisuje Viva. Mecenas Katarzyna Topczewska poinformowała o złożeniu apelacji w tej sprawie.

Mecenas mówi, że jej stanowisko i fundacji w tej sprawie jest jedno: „nie można ratować życia jednego zwierzęcia kosztem zdrowia drugiego”. Warto dodać, że po wszystkim Saturn wymagał specjalnego traktowania i nie powrócił już do dawnej kondycji – choć przed zabiegiem był zdrowym psem. – Dla mnie nie ulegało żadnych wątpliwości, że Saturn poniósł ogromne konsekwencje nieetycznych decyzji ludzi i w ich wyniku nie mógł normalnie żyć – zaznacza mec. Topczewska.

Jest decyzja sądu okręgowego. To jeszcze nie koniec walki

Sąd okręgowy uchylił wyrok, co oznacza, że sprawa zostanie rozpatrzona przez sąd rejonowy raz jeszcze. W międzyczasie decyzję zaskarżono – trafiła do Sądu Najwyższego, ale i tu skarga została oddalona.

Warto dodać, że chodzi tu także o identyczną sprawę suczki Tosi. Ten bezdomny pies również został dawcą nerki dla innego, jak Saturn. Oba przeszczepy wykonać miał weterynarz, któremu w wyniku śledztwa postawiono zarzuty – podaje fundacja.

Czytaj też:
Polacy muszą zapłacić wyższy podatek od psa. Lada moment kończy się termin
Czytaj też:
Zaginął dziewięć miesięcy temu, znalazł się na drugim końcu kraju. Pies przebył 3000 km

Źródło: TVN24 / Fundacja Viva!