Awantura wybuchła 30 kwietnia po południu. Najwyraźniej zupełnie wymknęła się spod kontroli, na co wskazywać mogą informacje przekazane przez policję redakcji Radia ZET.
Jeden nie żyje, drugi leży w szpitalu. Trzeciego policjanci zastali w domu
Portal skontaktował się z rzecznikiem Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu – młodszym inspektorem Andrzejem Borowiakiem. Poinformował on dziennikarzy, że przy jednej z ulic, w pobliżu miejsca, gdzie miała miejsce awantura, odnaleziono ciało 50-letniego mężczyzny. – Drugi trafił do szpitala, a trzeci jest poszukiwany – powiedział policjant.
Mł. insp. Borowiak dodał, że osoba, która poinformowała służby o kłótni, zaznaczyła, że w jej trakcie miała miejsce „szarpanina”. Dyżurny postanowił wysłać patrol, jednak zanim policjanci dotarli we wskazane miejsc, znaleziono tam zwłoki jednego z 50-latków. Jak wyjaśnia rzecznik poznańskiej komendy, „na jego ciele nie było widocznych obrażeń”. Nie wiadomo więc, dlaczego umarł – w grę wchodzą także przyczyny naturalne – co będzie ustalane.
Policjanci poszukiwali później trzeciej osoby, która uczestniczyła w ostrej wymianie zdań. Tożsamość 50-latka była mundurowym znana. Jak niedługo później przekazał Radiu ZET mł. insp. Borowiak – został on zatrzymany. Przebywał w miejscu swojego zamieszkania.
Służby szukają podejrzanego 43-latka w lasach w okolicach Jagatowa
Do podobnej sytuacji doszło niedawno w Jagatowie (woj. pomorskie). 43-latek i jego 40-letnia żona pokłócili się – jak opisywaliśmy w połowie kwietnia. Mężczyzna jest teraz podejrzewany o zabójstwo kobiety.
43-latek po awanturze jakby „zapadł się pod ziemię”. Jest poszukiwany przez służby. Jak informowało wówczas Radio Gdańsk, mundurowi skupiali się na przeszukiwaniu lasów w okolicach Jagatowa, Kleszczewa, Świńcza, Warcza i Arciszewa. Nie wiadomo, co kierowało mężczyzną w chwili zdarzenia – być może chodziło o motyw konfliktu na tle rodzinnym.
Czytaj też:
Zaskakujący finał akcji policji. Mieli złapać egzotycznego wężaCzytaj też:
Znieczulica w Lublinie. Umierała na oczach ludzi, nikt nie reagował