Dramatyczna sytuacja w Poznaniu. Święcenia przyjmie tylko jedna osoba

Dramatyczna sytuacja w Poznaniu. Święcenia przyjmie tylko jedna osoba

Młodzi duchowni / zdjęcie ilustracyjne
Młodzi duchowni / zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / wideonet
Ile osób przyjmie święcenia kapłańskie w archidiecezji poznańskiej w tym roku? Dramatycznie mało. Do sytuacji związanej z kryzysem powołań odniósł się ksiądz Radek Rakowski – proboszcz parafii na Łacinie.

Jak przypomina „Gazeta Wyborcza”, rok temu wyświęconych zostało ośmiu księży. Komentatorzy oceniali wówczas, że jest to całkiem przyzwoity wynik, jak na sytuację w Kościele katolickim. Tym razem jednak arcybiskup Stanisław Gądecki odwiedzi katedrę na Ostrowie Tumskim, by uroczyście udzielić święceń tylko jednemu młodemu mężczyźnie.

Poznań. W tym roku liczba księży powiększy się nieznacznie

Abp Gądecki 25 maja udzieli święceń diakonowi z Czarnkowa (około 75 km od stolicy Wielkopolski). Przy okazji warto przywołać rok 2018, kiedy to poruszenie wywołała informacja, że wyświęconych zostanie „tylko” pięciu kandydatów.

„Gazeta Wyborcza” postanowiła zwrócić się do księdza proboszcza Rakowskiego z prośbą, by odniósł się do sprawy. Czy polski Kościół znajduje się właśnie w głębokim kryzysie? Zdaniem duchownego „można powiedzieć, że mamy tyle powołań, ile potrzebujemy”. – Czasami jest lepiej, czasami jest gorzej – ocenił.

Ilu diakonów zostanie wyświęconych w 2025 roku?

Ks. Rakowski podkreśla jednak, że sytuacja Kościoła zależy od wiernych i duchownych. – Jeśli więc weźmiemy się do solidnej pracy, wyjdziemy z naszych kościołów i salek i będziemy ewangelizować, to Bóg da nam więcej powołań – zapewnia.

W przyszłym – 2025 – roku najprawdopodobniej wyświęconych zostanie nieco więcej, bo trzech diakonów. Wszystko zależy jednak od ich determinacji. W każdym momencie mogą zrezygnować z seminarium – nawet na „ostatniej prostej”.

Terlikowski: Spadek liczby powołań to znak kryzysu

W artykule dla „Wprost” dziennikarz Tomasz Terlikowski wskazywał, że „jeśli ktoś szuka znamion kryzysu w polskim Kościele, to jednym z najlepszych jego znaków pozostaje systematyczny, od kilku lat, spadek liczby powołań do kapłaństwa”. W artykule z 2021 roku twierdził, że „specjalnej nadziei na odwrócenie tego trendu nie widać”. Natomiast w styczniu 2022 roku proponował rozwiązanie – w postaci „reformy”. Jak wskazał, chodzi o „spokojną, pogłębioną refleksję nad tym, co spowodowało zjawiska, z jakimi Kościół obecnie się zmaga, próba poszukania ich głębokich przyczyn i odpowiedzi na pytanie, co może i trzeba zmienić”.

Czytaj też:
Te seniorki objechały świat w wieku 80 lat. Wyprawa zajęła im 3 miesiące
Czytaj też:
Tragedia podczas przyjęcia komunijnego. Sześciolatka trafiła do szpitala

Źródło: Gazeta Wyborcza / Wprost