O nieodpowiednich warunkach uwięzienia jednej z urzędniczek portal Telewizji Republika donosił w poniedziałek 8 lipca. W artykule zatytułowanym „UJAWNIAMY: Tortury wobec zatrzymanej urzędniczki MS! Adwokat: To ograniczenie podstawowych praw” oparto się na liście pełnomocnika kobiety do dyrektora aresztu śledczego na warszawskim Grochowie.
Fundusz Sprawiedliwości. Podejrzana urzędniczka skarży się na warunki
W piśmie stwierdzano m.in., że kobieta była „szykanowana m.in. poprzez wielokrotne wybudzanie w środku nocy i zapalanie światła, zbędne i uciążliwe kontrole celi, kontrolowanie jej zapisków i korespondencji z obrońcami”.
„Utrudnione jest także korzystanie mojej klientki z posługi kapłańskiej. W trakcie trwającego ponad trzy miesiące tymczasowego aresztu miała ona możliwość jedynie czterokrotnie spotkać się z kapłanem, przy czym w jednym przypadku Najświętszy Sakrament mogła przyjąć jedynie w niewielkim pomieszczeniu, spełniającym funkcję schowka na miotły” – czytamy dalej.
„Okna tej celi nie otwierają się z uwagi na wewnętrzne jak i zewnętrzne kraty, a nadto przez długi okres utrzymywał się w niej silny fetor farby malarskiej, prawdopodobnie z uwagi na dopiero co świeżo pomalowane ściany, przy czym moja klientka wielokrotnie, bezskutecznie zgłaszała dyrekcji aresztu problemy z bólem głowy, wynikające z wdychania szkodliwych oparów” – podkreślał prawnik aresztowanej kobiety.
Dodawał do tego, że jego klientka przez okres około dwóch tygodni była pozbawiona prądu we wszystkich gniazdkach znajdujących się w celi. Nie mogła przez to zagotować sobie wody w czajniku i spożywać ciepłych płynów. Przez klika kolejnych dni podejrzana była też pozbawiona oświetlenia toalecie.
Służba Więzienna odpowiada na zarzuty dziennikarzy
W odpowiedzi na artykuł, który pojawił się na portalu tvrepublika.pl, Służba Więzienna wydała komunikat. „W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi rzekomych »tortur« stosowanych przez funkcjonariuszy Służby Więziennej wobec niektórych osób tymczasowo aresztowanych informujemy, że są to informacje całkowicie nieprawdziwe. W sprawie opisywanej przez środki masowego przekazu podjęte zostały czynności sprawdzające, które nie wykazały naruszenia przepisów postępowania karnego wykonawczego” – mogliśmy przeczytać.
W oświadczeniu zapowiedziano też, że wobec osób publikujących i powielających informacje godzące w dobre imię funkcjonariuszy Służby Więziennej, Dyrektor Generalny Służby Więziennej podejmie „stosowne kroki prawne”.
Czytaj też:
Prawo i Sprawiedliwość szykuje demonstrację. Kaczyński wzywa przed SejmCzytaj też:
Kontrowersyjny ekspert wydał opinię dla Ziobry. Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości popłynęły mimo zakazu Kaczyńskiego