PiS: PO chce się zemścić za Sawicką

PiS: PO chce się zemścić za Sawicką

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. A. Jagielak/Wprost
"Zamach" na szefa CBA Mariusza Kamińskiego byłby zamachem na samą ideę walki z korupcją - przekonywali na niedzielnej konferencji prasowej posłowie Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman i Paweł Poncyliusz. PiS obawia się, że Platforma Obywatelska odwoła Kamińskiego i ocenia, że może to być "zemsta" za ujawnienie przez szefa CBA sprawy b. posłanki PO Beaty Sawickiej.

Julia Pitera (PO) podkreśla, że mówienie o "zamachu" jest bezzasadne, bo Kamiński może być odwołany tylko na drodze prawnej. "PiS usiłuje tworzyć atmosferę męczeństwa" - mówi Pitera.

W piątek "Rzeczpospolita" napisała, że PO ma pomysł, jak pozbyć się Mariusza Kamińskiego bez zmiany ustawy o CBA. Według niej, szefa tej służby nie można odwołać przed upływem czteroletniej kadencji.

Ustawy wcale nie trzeba na chybcika zmieniać. Wystarczy zastosować przepisy obecnej - powiedziała dziennikowi osoba związana z Platformą Obywatelską. Chodzi mianowicie o art. 7 ust. 4. Stanowi on, że szef tej służby "nie może być członkiem partii politycznej ani uczestniczyć w działalności tej partii lub na jej rzecz". Platforma - według "Rz" - chce udowodnić, że Kamiński, organizując konferencję prasową, na której przedstawiał dowody na skorumpowanie ówczesnej posłanki PO Beaty Sawickiej, zaangażował się w kampanię wyborczą Prawa i Sprawiedliwości.

"Zamach, na człowieka, który stworzył CBA, pierwszą instytucję od 1989 r., która realnie walczy z korupcją, jest zamachem na samą instytucję, zamachem na sam pomysł walki z korupcją" - powiedział podczas konferencji prasowej Adam Hofman (PiS). Podkreślił, że CBA to "czysta i wolna" instytucja.

Paweł Poncyljusz zaznaczył z kolei, że w kampanii wyborczej PO deklarowała, że nie zejdzie z zapoczątkowanej przez PiS drogi walki z korupcją.

"Wierzymy, że PO również w działaniach, potwierdzi swoje zamiary. Ale niepokoją nas informacje, że znalazł się +trick+, na podstawie którego można dokonać odwołania szefa CBA Mariusza Kamińskiego" - powiedział. Podkreślił, że CBA w ciągu dwóch lat działalności wykryło prawie 7 tys. spraw korupcyjnych.

"Wygląda na to, że jest to zemsta za ujawnienie materiałów i szczegółów sprawy b. posłanki PO Beaty Sawickiej" - ocenił Poncyljusz. Nie wykluczył, że Kamiński - jeśli zostanie odwołany - odwoła się od takiej decyzji do sądu administracyjnego. Politycy Prawa i Sprawiedliwości podkreślili, że 6-letnia kadencja szefa CBA ma służyć właśnie uniezależnieniu tej instytucji od polityków.

Obaj przypominali, że - podczas powoływania do życia CBA - Platforma podnosiła, że szef tej instytucji powinien pochodzić z partii opozycyjnej wobec rządu. "Taki jest model Platformy Obywatelskiej. My od początku byliśmy przekonani, że tylko osoba tak zdeterminowana do walki z korupcją jak Mariusz Kamiński, może to robić skutecznie. Potwierdził to. Więc niech teraz Donald Tusk dotrzyma swojego słowa" - powiedział Hofman.

Hofman pogratulował polskim piłkarzom i trenerowi Leo Beenhakkerowi historycznego awansu do Mistrzostw Europy (po sobotnim zwycięstwie nad Belgami). Gratulując nawiązał do CBA: "Warto tutaj przypomnieć, że działalność Centralnego Biura Antykorupcyjnego, to prawie sto zatrzymań w sprawie afery piłkarskiej, rozbicie mafii piłkarskiej. Silna liga to także silna piłka, warto pamiętać również o tym elemencie działań antykorupcyjnych" - mówił.

"Każdy tak ocenia świat, jakie sam ma doświadczenia" - powiedziała Julia Pitera (PO) komentując słowa polityków PiS, że odwołanie Kamińskiego byłoby "zemstą" za Sawicką.

Podkreśliła, że, Kamiński może być odwołany tylko na drodze prawnej, zgodnie z ustawą. Oceniła też, że PiS usiłuje budować - sztuczną - jej zdaniem - "atmosferę męczeństwa, tworzyć +męczenników+ za Rzeczpospolitą".

ab, pap