Do tragedii doszło w środę, tuż przed 19. Student zamordował siekierą 53-letnią pracowniczkę portierni oraz ranił 39-letniego ochroniarza.
W środę wieczorem, prok. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że 22-latek był bardzo długo przesłuchiwany, ma dwóch obrońców z wyboru i przyznał się do zarzucanych mu czynów. – Jest wniosek o tymczasowy areszt na trzy miesiące. Podejrzany złożył wyjaśnienia, z których wynika, że będzie trzeba zasięgnąć opinii biegłego psychiatry – podkreślił rzecznik.
Inną wersję przedstawił „Wprost” mec. Maciej Zaborowski, obrońca studenta. – To kolejna sprawa, gdy prokuratura informuje media w sposób nierzetelny. Najpierw informowała o postawieniu zarzutów, nim one zostały postawione. Teraz, na wieczornej konferencji, informuje, że mój klient przyznał się do winy. Jestem wyjątkowo zbulwersowany – dodał adwokat.
Sytuacja, jak twierdzi adwokat, wyglądała inaczej. – W czwartek, podczas 2,5 godzinnych czynności prowadzonych przez prokuraturę, Mieszko R. złożył obszerne oświadczenie, ale odmówił składania wyjaśnień, w tym odpowiedzi, czy przyznaje się do czynu. W tak poważnej sprawie rzecznik prokuratury, który nie uczestniczył w procedurze ani nie jest w tej jednostce, nie powinien w ogóle się wypowiadać ani przekazywać nieprawdziwych informacji – uzupełnił.
Mecenas potwierdził, że prokuratura skierowała wniosek o tymczasowy areszt dla jego klienta i w piątek sąd będzie o tym decydował – mówi w rozmowie z „Wprost”.
Co kierowało 22-latkiem, jaki był jego motyw?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.