Sikorski: Polska wróciła na swoje naturalne miejsce

Sikorski: Polska wróciła na swoje naturalne miejsce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef MSZ Radosław Sikorski uważa, że Polska wróciła "na swoje naturalne miejsce" na arenie międzynarodowej. Minister mówi, że największym wyzwaniem dla naszej dyplomacji będzie prezydencja Polski w UE w 2011 r.

Sikorski uczestniczył w debacie zorganizowanej przez Fundację Batorego pt. "Nowa polska polityka zagraniczna". Brali w niej udział także b. szefowie dyplomacji - Andrzej Olechowski i Dariusz Rosati oraz b. wiceminister SZ Paweł Kowal.

"Polska wróciła na swoje naturalne miejsce - kraju, który ma swoje interesy, ma swoje opinie, ale który odzyskał zdolność koalicyjną, zdolność do formułowania swoich interesów, niekoniecznie w konfrontacyjny sposób, a przez to w sposób, który nie zawsze, ale czasami, może prowadzić do sukcesu" - oświadczył Sikorski.

Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że pozycja i interesy Polski nie zmieniają się i dlatego w polityce zagranicznej nowego rządu będzie "znacznie więcej ciągłości" niż to się niektórym wydaje. Sikorski zaznaczył, że prezydencja Polski w UE może przypaść jeszcze na kadencję obecnego rządu. Polska ma przewodniczyć pracom UE w 2011 roku.

Jak mówił minister, mamy trzy lata, aby stworzyć taką służbę dyplomatyczną, która umożliwi nam wejście do "europejskiej pierwszej ligi". Dodał, że chodzi również o stworzenie odpowiedniej bazy materialnej. Poinformował, że Polska kupiła właśnie nową siedzibę dla ambasady naszego kraju przy UE w Brukseli.

Szef polskiej dyplomacji podkreślił m.in., że Polska odniosła duży sukces podczas ostatniego posiedzenia Rady Europejskiej. Jak wyjaśnił, chodzi o zapis do protokołu RE o tym, że Unia będzie rozwijała tak samo wymiar wschodni swojej polityki, jak wymiar południowy.

Sikorski podkreślił, że odbyło się to "bez awantury ani nawet ożywionej dyskusji", co jest przyjaznym gestem polityków europejskich wobec nowego rządu. Powiedział, że celem naszego kraju jest bowiem, aby nakłady na oba te wymiary polityki Unii były zbliżone.

Mówiąc o zniesieniu rosyjskiego embarga na polskie mięso, Sikorski zauważył, że strona polska nie miała stuprocentowej pewności, że "gest dobrej woli", jakim było odblokowanie negocjacji członkostwa Rosji w OECD, spotka się z "odezwą". Jak podkreślił, rosyjska decyzja sprzed trzech dni daje "doskonałe pole do dalszych pragmatycznych gestów".

Minister SZ mówił też, że jedną z najważniejszych kwestii w nadchodzącym roku będzie zagadnienie bezpieczeństwa. Jak dodał, zapadnie bowiem decyzja w sprawie umieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.

Rady udzielane Sikorskiemu przez b. szefów polskiej dyplomacji to przede wszystkim: utrzymanie bliskich relacji z Ukrainą, przywrócenie profesjonalizmu i skuteczności w polityce zagranicznej, lepsze sojusze z sąsiadami.

Olechowski (minister w latach 1993-1995) uważa, że Polska powinna bez kompleksów, nie zajmując się błahymi sprawami, brać udział w tworzeniu wielkich projektów, a pierwszymi naszymi sojusznikami powinni być najbliżsi sąsiedzi z UE.

Rosati (minister w latach 1995-1997) zaapelował o przywrócenie profesjonalizmu służbie zagranicznej i zbudowanie strategii polskiej dyplomacji na miarę XXI wieku. Według niego nie może być m.in. tak, aby prezydent i rząd mówili dwoma różnymi głosami. "Polski na to nie stać" - dodał.

Kowal (wiceminister SZ w latach 2006-2007) za jedno z najważniejszych zadań stojących przed obecnym rządem uznał w przygotowanie się do prezydencji Polski w Unii Europejskiej w 2011 roku. Ważne jest, też aby Polska utrzymała istotną rolę polityki wschodniej, szczególnie w relacji z Ukrainą. W naszych relacjach z Rosją życzył "realizmu". Podkreślił potrzebę pielęgnowania sojuszy, z których najbardziej efektywnym jest ten ze Stanami Zjednoczonymi.

ab, pap