Państwowa Straż Pożarna informuje o setkach zgłoszeń z całego kraju. We wtorek wieczorem szef MSWiA ostrzegł przed „bardzo trudnymi” 48 godzinami, a na środę rano zaplanowano sztab kryzysowy z udziałem premiera Donalda Tuska.
Giebułtów i Krasocin w ogniu żywiołu
Jednym z pierwszych miejsc, które ucierpiały na skutek intensywnych opadów, był Giebułtów w województwie małopolskim. Tam woda zaczęła gwałtownie spływać z okolicznych pól w kierunku zabudowań. Interweniujący strażacy zastosowali specjalny rękaw przeciwpowodziowy, który umożliwił skierowanie wezbranej wody na nieużytki.
„Działania były planowe, skuteczne i przeprowadzone bez zagrożenia dla mieszkańców” – poinformował na platformie X rzecznik komendanta głównego PSP Karol Kierzkowski. Jednocześnie zaapelował do jednostek OSP, by powstrzymały się od publikowania materiałów z prowadzonych działań.
W Krasocinie, w województwie świętokrzyskim, burze zalały jedną z lokalnych dróg. Strażacy przystąpili do intensywnego odpompowywania wody, aby przywrócić przejezdność i zapobiec dalszym szkodom.
Śląskie pod wodą, obozy harcerskie ewakuowane
Szczególnie dotknięte zostało województwo śląskie. Wojewoda Marek Wójcik poinformował, że do godziny 22:00 we wtorek strażacy z tego regionu interweniowali aż 172 razy. Najwięcej zgłoszeń napłynęło z Bielska-Białej i powiatu bielskiego – 34, Częstochowy i powiatu częstochowskiego – 17 oraz z powiatu cieszyńskiego – 11.
„Na Śląsk skierowano dodatkowo kompanię powodziową PSP z Wielkopolski. Prewencyjnie ewakuowano 35 obozów harcerskich” – dodał wojewoda, podkreślając skalę zagrożenia i zaangażowanie służb ratunkowych w zapewnienie bezpieczeństwa młodzieży.
Rzeszów najbardziej poszkodowany
Z informacji Państwowej Straży Pożarnej wynika, że największa liczba interwencji miała miejsce w Rzeszowie – aż 375 do godziny 22:00 we wtorek. Wysoko na liście miejsc najbardziej dotkniętych przez żywioł znalazły się również Katowice – 172 interwencje, Kraków – 138 i Lublin – 101.
„Państwowa Straż Pożarna intensywnie działa w związku z burzami, silnym wiatrem i ulewami” – poinformowano we wtorkowy wieczór, podkreślając, że sytuacja rozwija się dynamicznie, a zgłoszeń z każdym kolejnym frontem burzowym przybywa. Jak przekazał dziś rano Karol Kierzkowski:
„We wtorek 8 lipca strażacy interweniowali 1012 razy w związku z usuwaniem skutków silnego wiatru oraz opadów deszczu. Od północy do godz. 6:00 odnotowano kolejnych 56 interwencji”.
Sztab kryzysowy i ostrzeżenia ministra Siemoniaka
W związku z powagą sytuacji, w środę o godz. 8:00 odbędzie się sztab kryzysowy, w którym udział weźmie premier Donald Tusk. Spotkanie ma na celu omówienie aktualnych działań ratunkowych oraz przygotowanie odpowiednich procedur na kolejne godziny, które – jak podkreślają służby – mogą przynieść dalsze pogorszenie warunków atmosferycznych.
Już we wtorek wieczorem głos zabrał minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. „Mamy przed sobą 48 bardzo trudnych godzin” – ostrzegł.
„Dane, które zostały nam przekazane, prognozy skłaniają nas do tego, żeby podjąć decyzje o uruchomieniu zasobów w związku z tym bardzo dużym zagrożeniem, jeśli chodzi o burze, nawałnice” – dodał minister.
Kolejne godziny pod znakiem niepewności
Według meteorologów niż Gabriel nie opuści Polski zbyt szybko. W najbliższych godzinach należy spodziewać się dalszych burz i intensywnych opadów deszczu w centralnej, południowej i wschodniej części kraju. IMGW wydał ostrzeżenia drugiego stopnia dla wielu regionów, a służby apelują o zachowanie szczególnej ostrożności, unikanie przemieszczania się w trakcie burz i zabezpieczenie dobytku.
Czytaj też:
Nowy alert z powodu niżu genueńskiego. Trzaskowski szykuje warszawiaków na najgorszeCzytaj też:
Pogodowy armagedon na południu Polski. Zerwane dachy, ranni, brak prądu
