Zidentyfikował 567 ofiar rzezi wołyńskiej. Ma ważny apel do internautów

Zidentyfikował 567 ofiar rzezi wołyńskiej. Ma ważny apel do internautów

Krzyż na grobie leśnika zamordowanego w Maniowie, zdjęcie archiwalne
Krzyż na grobie leśnika zamordowanego w Maniowie, zdjęcie archiwalne Źródło: krosno.lasy.gov.pl, Edward Orłowski
Edward Orłowski z Nadleśnictwa Komańcza prowadzi i uzupełnia wykaz leśników poległych przed wojną i tuż po na terenie Małopolski Wschodniej i powojennej Rzeszowszczyzny. Leśny historyk zwraca się z prośbą do internautów o przekazywanie mu wszelkich informacji w tym zakresie.

Emerytowany leśnik z Nadleśnictwa Komańcza Edward Orłowski od niemal 20 lat prowadzi i na bieżąco uzupełnia wykaz leśników poległych w latach 1938-1949 na terenie Małopolski Wschodniej i powojennej Rzeszowszczyzny, a więc w zasięgu przedwojennej Dyrekcji Lasów Państwowych we Lwowie i Łucku oraz powojennej Dyrekcji Lasów Państwowych Okręgu Rzeszowskiego w Tarnowie – poinformowała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie.

Leśny historyk z Komańczy ustalił listę 567 leśników, którzy stracili życie na Wołyniu w wyniku zbiorowych mordów na ludności polskiej dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów. Z kolei w ostatnich latach opracował także listę 101 leśników deportowanych przez NKWD w lutym 1940 roku w głąb Rosji, ustalając powojenne losy wielu z nich. W 2013 r. martyrologium zawierało 920 nazwisk, w 2020 r. – 1146, w 2021 r. prawie – 1200, w 2022 r. – 1255. Najnowszy wykaz ma ich prawie 1924.

Edward Orłowski z Nadleśnictwa Komańcza prowadzi i uzupełnia wykaz poległych leśników

– Dzięki publikacji wyników moich dociekań, ciągle otrzymuję nowe informacje do weryfikacji i uzupełnienia. Ta lista pokazuje ogrom strat naszej grupy zawodowej, ale jest też efektem kontaktów z rodzinami, kwerendy archiwów i pojawiających się publikacji. Najwięcej informacji otrzymuję drogą przekazu telefonicznego, mniej drogą mailową. Niektóre informacje spływały nawet z zagranicy np. ze Stowarzyszenia „Memoriał” w Moskwie czy z Australii – powiedział Orłowski.

Leśnik dodał, że „często również zwracają się do niego z prośbą o informacje członkowie rodzin poległych i pomordowanych, dla których to często pierwsza wiadomość o bliskich sprzed lat”. Orłowski przyznał, że najwięcej trudności sprawia mu ustalenie losów leśników deportowanych po wojnie w głąb Rosji. Autor martyrologium zwrócił się z prośbą do internautów o przekazywanie mu wszelkich informacji mogących wzbogacić wiedzę na ten temat na adres: [email protected].

Czytaj też:
Ważna decyzja ws. ekshumacji w Ukrainie. Polscy badacze „dobrej myśli”
Czytaj też:
PE nie upamiętni ofiar rzezi wołyńskiej. Burza po decyzji

Źródło: WPROST.pl / krosno.lasy.gov.pl