Około godziny 20:50 świadkowie zauważyli ciało mężczyzny w rzece, w rejonie alei Wojska Polskiego.
Na miejsce natychmiast zadysponowano cztery jednostki ratownicze – w tym zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bielawie i Jeziornie.
Zwłoki znajdowały się w trudno dostępnym miejscu – ciało było uwięzione między elementami konstrukcyjnymi zapory, głową skierowaną w dół. Strażacy, odpowiednio zabezpieczeni i wyposażeni w specjalistyczny sprzęt, przeprowadzili wymagającą akcję wydobycia ciała na brzeg – poinformował na Facebooku profil „Informacje na gorąco – Powiat Piaseczyński”.
Tragiczne odkrycie nad rzeką Jeziorka
Jak wynika z ustaleń służb, ciało prawdopodobnie znajdowało się w wodzie od dłuższego czasu. Istnieje przypuszczenie, że do zdarzenia mogło dojść nawet kilka dni przed jego odkryciem.
Na miejsce wezwano funkcjonariuszy policji, którzy pod nadzorem prokuratora dokonali oględzin i zabezpieczyli ślady. Trwają czynności mające na celu ustalenie tożsamości mężczyzny oraz wyjaśnienie okoliczności jego śmierci. Brane są pod uwagę różne hipotezy – zarówno nieszczęśliwy wypadek, jak i możliwość udziału osób trzecich.
Ciało zostało zabezpieczone i przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. To ona ma dać odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci – czy doszło do utonięcia, urazu mechanicznego, czy też przyczyniły się inne czynniki.
Mieszkańcy Konstancina-Jeziorny są poruszeni tym dramatycznym zdarzeniem. Tama na Jeziorką, znana jako miejsce spacerów, relaksu i spotkań, tym razem stała się sceną tragedii.
Czytaj też:
Tragiczny finał wieczoru kawalerskiego. „Myśleli, że to ich czas”Czytaj też:
Tragiczny finał zaginięcia. Odkryto ciało
