"Sprawozdanie ABW z kontroli w CBA już u premiera"

"Sprawozdanie ABW z kontroli w CBA już u premiera"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sprawozdanie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ze wstępnej kontroli w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym trafiło już do premiera - poinformował wicepremier Grzegorz Schetyna.

Kontrola ABW w CBA rozpoczęła się już w grudniu i dotyczyła "stanu zabezpieczenia dokumentów klauzulowanych".

Schetyna, który był gościem "Kropki nad i" w TVN24 powiedział, że przekazanie sprawozdania premierowi "to sprawa dzisiejsza, kwestia godzin". Zapewnił, że premier, po zapoznaniu się z tym sprawozdaniem, jeszcze w tym tygodniu powinien podjąć dalsze decyzje co do przeprowadzenia pełnej kontroli w CBA.

W środę "Gazeta Wyborcza" napisała, że z przeprowadzonej w CBA kontroli wynika, iż Biuro bezprawnie posługiwało się podrobionymi dokumentami. Według informatora gazety kontrolerzy natknęli się "na masę fałszywych dokumentów legalizacyjnych, które nie były odnotowane w rejestrach". "Część przesłano do nas do zniszczenia, ale nie mogliśmy tego zrobić właśnie dlatego, że nie figurują w ewidencji. Odkryliśmy również, że przez długi czas CBA posługiwało się tymi dokumentami bezprawnie" - powiedział informator "GW".

Według "GW", kontrolerzy ABW ustalili, że dopiero 31 sierpnia 2007 r. ówczesny premier Jarosław Kaczyński wydał tajne zarządzenie w sprawie wydawania i posługiwania się przez CBA opisywanymi dokumentami. Było to już - jak napisała gazeta - po ujawnieniu akcji w resorcie rolnictwa dotyczącej afery gruntowej, gdy wielu ekspertów zaczęło kwestionować prawo służb specjalnych do fałszowania użytych w tej prowokacji dokumentów. "To znaczy, że dokumenty legalizacyjne wytwarzano wcześniej bezprawnie" - ocenił cytowany oficer.

Dyrektor gabinetu szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Tomasz Frątczak, zastrzegł, że jeśli doniesienia "GW" są prawdziwe i zna ona szczegóły z prowadzonego postępowania przez oficera ABW, to "służba odpowiedzialna za bezpieczeństwo informacji niejawnych, kontrolująca tę materię w innych instytucjach, w tym w CBA, sama nie jest w stanie zadbać o bezpieczeństwo własnych informacji", a szef CBA "będzie prawnie zobowiązany złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariusza ABW".

Schetyna ocenił, że to "źle, jeśli służby straszą się prokuraturą". Dodał, że jeżeli sprawozdanie potwierdzi doniesienia "GW", to będą to "poważne rzeczy", a odpowiedzialny za to będzie szef CBA.

"Te zarzuty brzmią poważnie i na pewno premier do tej sprawy się odniesie i będzie żądał pełnej kontroli" - zaznaczył szef MSWiA.

Jak podkreślił, "jeżeli nie było ewidencji fałszowanych dokumentów, oznacza to przekroczenie granic prawa i wtedy trzeba znaleźć osoby, które na to przyzwoliły".

Dokumenty legalizacyjne używane są przez służby specjalne podczas tajnych operacji. Najczęściej są to fałszywe dowody osobiste, legitymacje czy paszporty, które mają pomóc w ukryciu tożsamości funkcjonariuszy.

ab, pap