Podejrzewano śmiertelny wypadek na przejeździe kolejowym. Prawda okazała się brutalna

Podejrzewano śmiertelny wypadek na przejeździe kolejowym. Prawda okazała się brutalna

Mezowo. Pociąg uderzył w osobówkę. W środku były zwłoki 31-latki
Mezowo. Pociąg uderzył w osobówkę. W środku były zwłoki 31-latki Źródło: policja.gov.pl
34-latek został skazany na 26 lat więzienia za zabójstwo żony. Do tego musi zapłacić w sumie 250 tys. zł zadośćuczynienia. Mężczyzna próbował upozorować, że doszło do wypadku na przejeździe kolejowym. Wyrok jest nieprawomocny.

8 grudnia 2025 roku w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł wyrok w sprawie Tomasza K. Mężczyzna został oskarżony o zabójstwo żony. Ostatecznie 34-latek został skazany na 26 lat więzienia. Dodatkowo musi zapłać łącznie 250 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonych. Tomasz K. będzie również musiał zapłacić świadczenie pieniężne w wysokości 10 tys. zł oraz naprawić szkody w wysokości 11 070 zł. Wyrok jest nieprawomocny.

Sprawa dotyczy wydarzeń z 10 stycznia 2024 r. Wówczas na przejeździe kolejowym w Mezowie (woj. pomorskie) doszło do zderzenia pociągu z autem osobowym. W pojeździe, na miejscu kierowcy, ujawniono ciało kobiety. W toku śledztwa ustalono, że wypadek został upozorowany w celu zatarcia śladów zabójstwa żony. Godzinę przed wypadkiem do salonu kosmetycznego prowadzonego przez 31-latkę w Kiełpinie przyszedł Tomasz K.

Pokłócił się żoną, potem ją zabił i upozorował wypadek. Został skazany za zabójstwo 31-latki na 26 lat

Między małżeństwem doszło do kłótni. Pokrzywdzona próbowała połączyć się z numerem alarmowym 112, ale wówczas 34-latek uderzył żonę z dużą siłą jedenaście razy w głowę twardym, tępokrawędzistym narzędziem. Mężczyzna umieścił kobietę w bagażniku auta i pojechał na przejazd kolejowy. Następnie posadził żonę na miejscu kierowcy pojazdu i pozostawił na przejeździe kolejowym.

Tomasz K. usłyszał zarzut zabójstwa, sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz uszkodzenia mienia. Ostatni zarzut dotyczył zdarzenia z 1 października 2023 r. Początkowo przesłuchiwany zasłaniał się niepamięcią, ale ostatecznie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Jak przyznał, nie mógł się pogodzić z rozpadem małżeństwa. Uznano, że mężczyzna był poczytalny.

Czytaj też:
14-latek planował strzelaninę w polskiej szkole. Miał listę celów
Czytaj też:
Zabiła męża, podpaliła ciało i wyłudziła emeryturę? Konsternacja w sądzie po zeznaniach

Źródło: WPROST.pl / gov.pl/web/po-gdansk