Jak odblokować polską granicę

Jak odblokować polską granicę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Donald Tusk zapowiedział, że w niedzielę wieczorem specjalny zespół działający w jego kancelarii przygotuje sposoby udrożnienia ruchu na wschodniej granicy Polski, gdzie trwa protest celników.

"Gdybyśmy wszyscy mieli więcej czasu można by cierpliwie dalej spotykać się i dyskutować, ale tego czasu nie mają przede wszystkim kierowcy stojący w tych koszmarnych kolejkach. Dlatego dzisiaj wieczorem sztab kryzysowy będzie przygotowywał decyzję o udrożnieniu polskich przejść granicznych innymi niż do tej pory metodami" - powiedział w niedzielę Tusk podczas briefingu na lotnisku w Gdańsku.

Szef rządu zaznaczył, że odblokowanie polskich granic w obecnej sytuacji nie jest proste.

"Gdybym miał taki guzik, który mogę wcisnąć i granica jest odblokowana, zrobiłbym to kilka dni temu. Musimy działać zgodnie z prawem krajowym i prawem europejskim, ale szukamy takich sposobów, które przynajmniej doraźnie odblokują granice" - dodał premier.

Jak powiedział Tusk masowe pójście przez celników na zwolnienia lekarskie to "bardzo zła forma protestu" oraz "niezgodna z poczuciem przyzwoitości i prawem".

Premier wyraził jednak nadzieję, że zarówno ci protestujący, jak i celnicy, którzy zdecydowali się formę protestu w postaci urlopów na żądanie, "powrócą do pracy, a także do rozmów".

Tusk podkreślił, że rząd bardzo poważnie traktuje negocjacje z protestującymi celnikami. "Przekazaliśmy informację o naszej gotowości zwiększenia obiecanych wcześniej podwyżek o blisko 100 procent z zapisanych wcześniej 245 zł do blisko 500 zł" - przypomniał premier.

Premier dodał, że rząd zgadza się także, aby celnicy mieli w sprawach płacowych podobne uprawnienia jak funkcjonariusze Straży Granicznej.

"Mam wrażenie, że jednym z powodów, dla których celnicy nie są dziś gotowi do rozładowania tego kryzysu na granicach jest niejednolite stanowisko poszczególnych grup, zarówno komitetów, które organizują protest, jak i poszczególnych związków" - ocenił Tusk.

Celnicy protestują od 11 października ubiegłego roku, ale sytuacja zaostrzyła się w ubiegłym tygodniu. Domagają się m.in. podwyżki wynagrodzeń o 1.500 zł, wprowadzenia dla funkcjonariuszy celnych uprawnień emerytalnych służb mundurowych oraz zapewnienia właściwej ochrony prawnej przy wykonywaniu obowiązków służbowych.

Oczekujące na przejściach granicznych samochody ciężarowe nie są odprawiane lub odprawiane bardzo wolno. TIR-y w Podkarpackiem, Lubelskiem, Podlaskiem i Warmińsko- Mazurskiem stoją na granicy w wielogodzinnych kolejkach.

Na poniedziałek gotowość protestacyjną zapowiadają transportowcy. Jeśli nie będzie porozumienia rządu z celnikami transportowcy grożą zablokowaniem dróg dojazdowych do granic Polski.

ab, pap