By żyło się lepiej... adwokatom

By żyło się lepiej... adwokatom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wprowadzenie limitów przyjęć na aplikacje notarialne, adwokackie i radcowskie, to skandaliczne eliminowanie konkurencji i bezprawne zamykanie drogi do wykonywania zawodu.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski jest adwokatem. Nic więc dziwnego, że dąży do tego, aby on i koledzy dobrze zarabiali. Pytanie jak ma się ograniczanie dostępu do zawodu adwokata, notariusza czy radcy prawnego, do programu Platformy Obywatelskiej.

„Nabór będzie prowadzony w sposób racjonalny, w zależności od rzeczywistych potrzeb i możliwości szkoleniowych samych korporacji" – twierdzi Ćwiąkalski i tym samym chce usankcjonowania braku konkurencji na rynku usług prawniczych, czyli chce abyśmy płacili haracz, wpływowej mniejszości jaką są członkowie korporacji prawniczych. Haracz, bo – przypomnijmy - usługi prawnicze z uwagi na to, że koroporacje ograniczają dostęp do zawodu, są horrendalnie drogie.

Gdyby podobnymi przywilejami ograniczania dostępu konkurencji do zawodu dysponowali piekarze, to bochenek chleba kosztowałby mimum 10 zł. PO szła do wyborów pod hasłem by żyło się lepiej… wszystkim, okazuje się, że politycy tej partii zapomnieli dodać: wszystkim adwokatom, notariuszom i radcom prawnym.