Marcinkiewicz na razie nie wraca

Marcinkiewicz na razie nie wraca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak /Wprost
Były premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział w niedzielę w Krakowie, że na razie nie widzi możliwości powrotu do polityki.

Marcinkiewicz, obecnie jeden z dyrektorów w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOiR), w niedzielę uczestniczył w inauguracji zajęć w Szkole Liderów Politycznych uruchomionej w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. J. Tischnera (WSE) w Krakowie. .

"Ja nie mogę powiedzieć, że ja nigdy do polityki nie wrócę, ale jeszcze momentu takiego powrotu na horyzoncie nie widzę. Z różnych powodów" - mówił Marcinkiewicz. Jak wyjaśnił, jednym z tych powodów jest fakt, że sam obiecał sobie, iż przez dwa lata będzie "w innym segmencie" działalności zawodowej.

Jak zaznaczył Marcinkiewicz jego odejście ze świata polityki wynikało z tego, że został wypchnięty ze środowiska, w którym przez lata pracował, ale też był to jego osobisty wybór. "Ja nie musiałem odchodzić z polityki" - zaznaczył Marcinkiewicz. Dodał, że mógł zostać ministrem i miał takie propozycje, ale ostateczna jego decyzja o wycofaniu była osobista.

"Muszę na to, co się dzieje popatrzeć trochę z zewnątrz, by wybrać kolejny zespół do uprawiania polityki, jeśli podejmę taką decyzję, to znaczy decyzję powrotu" - mówi były premier.

W ocenie Marcinkiewicza polska scena politycznej zmienia się i na razie trudno określić, jak ostatecznie będzie wyglądać. "Z jednej strony jest bardzo spokojna, moim zdaniem może nawet za spokojna, praca rządowa" - uważa Marcinkiewicz.

Jak podkreślił "pozostała część sceny politycznej jest w przebudowie". "Lewica dziś popełnia błędy prawicy sprzed 20 lat. (...) Dokładnie wchodzi w te same buty, co my na początku lat 90., w te same spory i wybory. I coś z tego powstanie, coś się urodzi. Raczej obok niż w tych miejscach, które dziś uważamy za główne miejsca polskiej lewicy" - mówił były premier.

Dodał, że także na prawicy trwają procesy, które będą prowadziły do zmian, co najlepiej pokazała debata nad Traktatem Lizbońskim. "Ona pokazała jak daleko idące są różnice na polskiej prawicy" - uważa Marcinkiewicz.

Pytany o szansę powstanie nowej partii centroprawicowej Marcinkiewicz ocenił, że na prawicy "już nie będziemy robić wysublimowanych partii politycznych". "Partia polityczna musi być szeroka, musi być oskrzydlona, musi trafiać do szerokich grup społecznych" - mówił studentom b. premier. W jego ocenie to PO ma szansą stać się taką "szeroką" partią.

Według rektora WSE, posła PO Jarosława Gowina chybiony jest także portal internetowy PolskaXXI.pl (w jego tworzenie zaangażowani są m.in. Jan Rokita, prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, b. poseł PiS Kazimierz M. Ujazdowski - PAP).

"Ugrupowanie polityczne jest trochę jak armia. Potrzebuje generałów, ale potrzebuje też poruczników, sierżantów i szeregowych. Portal XXI ma samych generałów" - ocenił Gowin.

ab, pap