Premier Luksemburga w Warszawie

Premier Luksemburga w Warszawie

Dodano:   /  Zmieniono: 
O polityce wschodniej, Traktacie Lizbońskim i najbliższym szczycie UE rozmawiali w stolicy premierzy Polski i Luksemburga - Donald Tusk i Jean-Claud Juncker.
Tusk przedstawił dzisiaj polsko-szwedzki projekt wschodniego wymiaru polityki sąsiedztwa UE. Spotkał sie on z potytywną opinią premiera Luksemburga. Zapowiedział on, że będzie nas wspierał w czasie Rady Europejskiej.

Projekt przewiduje stworzenie forum regionalnej współpracy 27 państw UE z pięcioma sąsiadami wschodnimi: Ukrainą, Mołdawią, Gruzją, Azerbejdżanem i Armenią oraz - na poziomie technicznym i eksperckim - z Białorusią. Wschodnie Partnerstwo ma się opierać na istniejącej Europejskiej Polityce Sąsiedztwa, a więc centralną rolę będzie odgrywać w nim Komisja Europejska.

"Chcielibyśmy aby te szczegółowe propozycje, które zawarliśmy w naszym wstępnym dokumencie stały się rekomendacją dla Komisji Europejskiej, kiedy będziemy już mieli do czynienia z konkretnymi działaniami. (...) Jestem bardzo zadowolony bo jesteśmy dzisiaj bliscy finału jeśli chodzi o zrozumienie tej naszej idei wśród państw członkowskich" - mówił Tusk.

Premierzy oświadczyli, że są "umiarkowanymi optymistami" jeśli chodzi o wynik czwartkowego referendum w Irlandii w sprawie przyjęcia Traktatu Lizbońskiego. Podkreślili, że na efekty referendum będą czekali obaj z dużym zainteresowaniem.

Wynik czwartkowego referendum będzie w dużej mierze zależał od frekwencji. Jeśli będzie bliska 50 proc., traktat ma szanse na przyjęcie. Ostatnie dni pokazują, że zwolennicy i przeciwnicy traktatu idą w sondażach łeb w łeb. W niedzielnej ankiecie 42 proc. badanych zagłosowałoby "tak", a 39 proc. - "nie".

Juncker podkreślił, że ma nadzieję, że naród irlandzki wypowie się na "tak" podczas referendum. "Traktat Lizboński jest dobry dla Irlandii i znakomity dla Europy" - powiedział premier Luksemburga.

Ocenił też, że niepewny los ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego wynika m.in. z tego, że dla części obywateli UE sprawy europejskie stały się "zbyt skomplikowane". "Posługujemy się językiem, który przestał być zrozumiały, powinniśmy posługiwać się językiem ludzi, którymi rządzimy" - podkreślał.

Premier Luksemburga uważa również, że o ile bardzo ważne dla instytucji unijnych jest wprowadzenie w życie nowego traktatu, to niewątpliwie jeszcze istotniejsze są ceny ropy naftowej i żywności. "Trzeba zacząć mówić o warunkach codziennego życia Europejczyków" - mówił.

Tusk podkreślił z kolei, że część Irlandczyków jest sceptyczna wobec perspektywy wspólnej polityki obronnej UE. "Irlandia zawsze eksponowała swój dość twardy pogląd na neutralność swojego kraju" - mówił. Polski premier zaznaczył też, że fakt iż Irlandczycy są podzieleni w sprawie referendum nie dyskwalifikuje samego Traktatu Lizbońskiego.

Obaj politycy rozmawiali też o perspektywach przystąpienia Polski do strefy euro. Juncker pogratulował Polsce redukcji deficytu finansów publicznych.

Zgodnie z zapowiedziami, Komisja Europejska zaproponuje w środę zamknięcie trwającej od 2004 r. procedury nadmiernego deficytu wobec Polski i zatwierdzi najnowszą wersję polskiego planu konwergencji.

Deficyt sektora finansów publicznych w Polsce spadł w 2007 r. poniżej określonego w kryteriach konwergencji z Maastricht maksymalnego pułapu 3 proc., który muszą spełniać kraje strefy euro i aspirujące do niej.

nd, pap