Elektrownia w Koninie wystąpi o odszkodowanie od ekologów

Elektrownia w Koninie wystąpi o odszkodowanie od ekologów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (ZE PAK) w Koninie (Wielkopolska) wystąpi o odszkodowanie od ekologów, którzy wtargnęli na jej teren i przez ponad 52 godziny protestowali na kominie m.in. przeciwko wykorzystywaniu węgla jako głównego paliwa do produkcji energii.

"ZE PAK będzie dochodził swoich praw ze względu na bezprawne wtargnięcie i  przebywanie na jego terenie. Obliczane są koszty Elektrowni z tytułu ich pobytu na kominie" - poinformował rzecznik prasowy PAK Maciej Łęczycki.

Zaznaczył, że elektrownia obciąży ekologów kosztami sprawdzenia urządzeń zamontowanych na kominie, przede wszystkim windę i jej oprzyrządowanie. "Musimy mieć 100-procentową pewność, że pracownicy mogą z niej (windy) korzystać. Sprawdzi to specjalistyczna firma, którą wynajmie ZE PAK" - podkreślił Łęczycki.

Ekolodzy zostaną też obciążeni kosztami związanymi z karetką pogotowia, która dyżurowała pod kominem przez ponad 52 godziny oraz kosztami dodatkowego w tym czasie nadzoru służb technicznych. Rzecznik podkreślił, że protest ekologów nie  zakłócił produkcji energii elektrycznej.

Jedenastu ekologów, którzy weszli na komin, ma już policyjne zarzuty wtargnięcia na cudzy teren, bez zgody jego właściciela. Grozi im kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Podobne zarzuty przedstawiono wcześniej 19 ekologom Greenpeace, którzy 24 listopada wtargnęli na teren należącej do Kopalni Węgla Brunatnego Konin w  Kleczewie odkrywki węgla Jóźwin II B. W tym przypadku kopalnia będzie się domagać 350 tys. zł odszkodowania za dwugodzinne wstrzymanie produkcji.

"Prawnicy KWB pracują nad sformułowaniem pozwu" - poinformował rzecznik firmy Radosław Stankiewicz.

Według rzecznika prasowego Greenpeace Polska Jacka Winiarskiego, organizacja jest przygotowana na poniesienie konsekwencji finansowych, jak tylko zdecyduje o  tym sąd.

"Uważamy, że działamy w stanie wyższej konieczności, ponieważ jeśli zmiany klimatyczne nie zostaną powstrzymane, to ludzkość zapłaci o wiele wyższą cenę" -  powiedział.

ND, PAP