Sikorski o szczycie UE: jeśli uda się porozumieć, będzie fenomenalny sukces

Sikorski o szczycie UE: jeśli uda się porozumieć, będzie fenomenalny sukces

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według szefa MSZ Radosława Sikorskiego, jeśli podczas szczytu UE w Brukseli 11-12 grudnia uda się osiągnąć porozumienie ws. pakietu klimatyczno-energetycznego, to byłby "fenomenalny sukces". Ale jak zastrzegł, negocjacje w tej sprawie toczą się stosunkowo od niedawna.

Dlatego - jak ocenił w środę na konferencji prasowej po spotkaniu z szefem ukraińskiego MSZ Wołodymyrem Ohryzkiem - osiągnięcie porozumienia w tak krótkim czasie byłoby "wręcz dziwne".

Szef MSZ poinformował także, że w środę Rada Ministrów przyjęła stanowisko na  szczyt UE w Brukseli. "Tak żebyśmy wszyscy czytali z tych samych kartek i  wiedzieli czego się trzymać" - powiedział Sikorski.

Pakiet klimatyczno-energetyczny ma doprowadzić do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla. Komisja Europejska proponuje, by już w 2013 r. 100 proc. praw do emisji CO2 w energetyce było kupowane na aukcjach. Polska, której energetyka oparta jest na węglu, sprzeciwiała się temu, obawiając się podwyżek cen energii.

"Ja bym powiedział, że byłoby wręcz dziwne, byłoby fenomenalnym sukcesem, gdyby się udało już jutro czy pojutrze tak szybko tę sprawę dopiąć" - powiedział dziennikarzom Sikorski. Przypomniał, że ten temat pojawił się dopiero rok temu i zaapelował do mediów, by pamiętać, jak szybko ta skomplikowana sprawa jest negocjowana.

"Sprawa pakietu pojawiła się dopiero w konkluzjach Rady (Europejskiej) w  zeszłym roku" - mówił minister. Jak podkreślił, jest to sprawa, która dotyczy reformy de facto kilku gałęzi przemysłu całej Europy i przepływów finansowych dziesiątków miliardów euro.

Sikorski ocenił jednak, że porozumienie na szczycie w sprawie pakietu jest możliwe, ale - jak zastrzegł - "wszystko zależy (od tego) co w nim będzie".

Zapewnił jednak, że jeżeli nie uda się dojść do porozumienia na szczycie UE, to prace będą trwały dalej. "I nawet to byłoby bardzo szybkie tempo. Przypominam, że sprawa protokołu z Kioto, jego akceptacji przez inne ważne kraje, ciągnie się już latami" - oświadczył Sikorski. Zwrócił uwagę na to, że  teraz mamy jeszcze do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym.

"Bardzo prosiłbym o niewytwarzanie jakiejś nadmiernej ekscytacji wokół twardych terminów" - apelował do mediów minister.

Szef MSZ poinformował także, że strona polska nie otrzymała jeszcze pisemnej propozycji kompromisu w sprawie pakietu.

"Być może dziś po południu dopiero dostaniemy pisemne propozycje konkluzji Rady Europejskiej" - zaznaczył.

Jak dodał, to pozostawia "bardzo mało czasu na negocjacje". "To jest taka ważna forma szukania konsensusu, oby okazała się skuteczna" - mówił Sikorski.

Po sobotnim spotkaniu w Gdańsku prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego z  premierami 9 państw Europy Środkowo-Wschodniej poinformowano, że prezydencja francuska zaproponowała, by państwa opierające się na węglu, mogły rozłożyć w  czasie dojście do kupowania 100 proc. uprawnień do emisji CO2 przez sektor energetyczny.

Polska - jak wyjaśniał szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak -  mogłaby w latach 2013-2019 przyznawać darmowe uprawnienia do emisji CO2 energetyce i stopniowo dochodzić do kupowania 100 proc. tych uprawnień od 2020 r.

Sikorski zaznaczył, że przygotowania do szczytu w Brukseli "idą w bardzo płynny sposób". Pytany o udział prezydenta Lecha Kaczyńskiego w unijnym szczycie, Sikorski powiedział, że prezydent otrzymał już dwa pakiety dokumentów z MSZ.

Minister dodał, że choć w ocenie Rady Ministrów sprawa pakietu klimatycznego jest stricte rządowa, to skoro "pan prezydent chce być gościem delegacji, to  będzie w niej uczestniczył".

Dopytywany kto z polskiej delegacji zabierze głos w sprawie pakietu, odparł żartobliwie, że z tego co pamięta, to mikrofon stoi tak "w połowie", więc "nikt nikomu nie zabroni zabrania głosu, jeśli będzie taka potrzeba".

ND, PAP