Ziobro znowu w opałach

Ziobro znowu w opałach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Ziobro został wezwany do płockiej prokuratury. Śledczy postawią mu zarzuty w związku z ujawnieniem w 2006 roku akt mafii paliwowej prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu - pisze Rzeczpospolita

Poseł PiS ma się stawić w płockiej prokuraturze 20 stycznia w charakterze podejrzanego. – Wezwanie nosi datę 10 grudnia – mówi „Rz" Zbigniew Ziobro. – Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się innego prezentu pod choinkę od Donalda Tuska i PO. To zemsta za to, że podjąłem walkę z korupcją i przestępczością ludzi władzy.

Ziobro ma odpowiadać za to, że dwa lata temu nakazał pokazać protokół zeznań świadka w sprawie mafii paliwowej prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu.

To zemsta za to, że podjąłem walkę z korupcją i przestępczością ludzi władzy - Zbigniew Ziobro, poseł PiS

– Chciałem przekonać Jarosława Kaczyńskiego do zmian w prawie, tak aby skutecznie ścigać walkę z mafią paliwową i to się udało. Przypominam zaś, że prezes miał jako członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego certyfikaty dostępu do informacji niejawnych. Nic też z tych informacji nie wyciekło – mówi Ziobro.

Tym, że były minister usłyszy zarzuty, zdumiony jest prof. Zbigniew Hołda, kierownik Zakładu Prawa i Polityki Penitencjarnej Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz członek zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Niech Bóg ma w opiece polską prokuraturę – komentuje prof. Hołda. – Jestem szczerze zdziwiony, bo byłem przekonany, że prokuratura umorzy to śledztwo. Były minister zachował się niezbyt rozsądnie, pomijając procedury, jakie obowiązują przy ujawnianiu tego rodzaju dokumentów. Jednak, by kogoś za to skazać, trzeba jeszcze dowieść społecznej szkodliwości takiego czynu. Ja takiej nie widzę. Nie nastąpiło bowiem na przykład wycieknięcie tych informacji do mediów.

Jak ustaliła „Rz", postawienie zarzutów miał sugerować Waldemarowi Ossowieckiemu, szefowi płockiej prokuratury, wysoki przedstawiciel Prokuratury Krajowej. Prokurator okręgowy z Płocka przyznał, że kontaktował się z PK. – Rozmawia się o różnych sprawach, niekoniecznie o tej – ucina Ossowiecki i odsyła do rzecznika.

– Po to występowaliśmy o uchylenie Ziobrze immunitetu (ostatecznie zrzekł się go sam –red.), by postawić mu zarzuty – mówi Iwona Śmigielska-Kowalska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku. Zaprzecza jednak, by ktokolwiek naciskał na płockich śledczych.

Prokurator Wojciech Miłoszewski (razem z Ziobrą pokazywał akta mafii paliwowej Kaczyńskiemu) twierdził w rozmowie z „Gazetą Wyborczą", że prowadząca śledztwo prokurator z Płocka namawiała go, by złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez byłego ministra. Gdy odmówił, prokurator Ewa Szatałowicz-Szmydt miała ubolewać, że „teraz ją przeniosą do Gołdapi lub Suwałk". Dla Szatałowicz-Szmydt to pierwsze tak ważne śledztwo. Jest śledczym prokuratury rejonowej oddelegowanym do prokuratury okręgowej. Taką delegację można cofnąć. Wcześniej pracowała w Przasnyszu.

20 stycznia stawię się w płockiej prokuraturze i złożę obszerne wyjaśnienia - zapowiedział podczas konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS, b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Sobotnia "Rzeczpospolita" podała, iż Ziobro został wezwany w charakterze podejrzanego do płockiej prokuratury na 20 stycznia. Śledczy mają postawić posłowi zarzut przekroczenia uprawnień w związku z ujawnieniem w 2006 roku akt mafii paliwowej prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Ziobro powiedział, iż w swych wyjaśnieniach będzie wskazywał, że wszystko co robił było zgodne z prawem i służyło skutecznej walce z korupcją.

W opinii Ziobry sprawa jest "zemstą polityczną" PO. "Walka z mafią paliwową, z wielką korupcją łączy się z tego rodzaju prezentami, które można dostać pod choinkę, jak wezwanie do prokuratury celem postawienia zarzutów" - mówił polityk PiS.

Dodał, że informację o tym, iż w styczniu będzie miał postawione zarzuty przyjmuje "ze spokojem".

"Działałem zgodnie z prawem, polityczna zemsta nikomu się nie opłaca (...) jestem spokojny o finał tej sprawy, który będzie zupełnie przeciwskuteczny dla politycznych celów PO" - dodał.

W opinii Ziobry śledztwo "jest czysto polityczne". "Nie można się godzić na to, aby dla politycznych celów organizować igrzyska przy pomocy bezprawnych działań prokuratury, która bezprawnie będzie stawiać nieuzasadnione zarzuty" - mówił.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski powiedział w sobotę w TVN24, iż w sprawie "nie ma żadnej zemsty". "Prokuratura prowadzi normalne postępowanie. Może to być wręcz dziwne, ale ja nawet nie miałem tych akt w ręku, w prokuraturze jest tak rozbudowany nadzór, że bezpośredni zwierzchnicy odpowiadają za to, co robi podwładny" - dodał.

"Nie tylko nie naciskałem, nawet nie rozmawiałem z prokuratorami; nie znam prokuratora z Płocka, nie miałem akt w ręce, to jest moja zasada, od tego jest bezpośredni nadzór a nie prokurator generalny" - zapewniał minister.

rzeczpospolita, keb, pap