Szmajdziński: SLD samo jest sobie winne

Szmajdziński: SLD samo jest sobie winne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Można powiedzieć, że SLD sam pomógł w tym, by najnowszy sondaż poparcia był dla Sojuszu gorszy - ocenił wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński.

Jak wyjaśnił Szmajdziński, wiele złego zrobili "anonimowi działacze" Sojuszu, którzy wypowiadali się w prasie przed zeszłotygodniowym posiedzeniem zarządu krajowego partii. Szmajdziński nazwał "czarnym" dzień, w którym - jak dodał - wszystkie media "pokazały niewiele prawdy" o czym się mówi i myśli w SLD.

Według sondażu PBS DGA dla "Gazety Wyborczej" przeprowadzonym w dniach 9-11 stycznia Poparcie dla SLD spadło z 11 do 6 proc.

Szmajdziński przypomniał, że w ub. tygodniu, gdy mówiono o raporcie politologów dotyczącym SLD, podkreślano m.in. że na jego podstawie będzie określona strategia Sojuszu. "Nic takiego ani w zamiarze ani w realizacji nie miało miejsca" - zaznaczył wicemarszałek.

Jego zdaniem pozytywny efekt związany z zachowaniem SLD w sprawie emerytur pomostowych (klub Lewicy głosował w Sejmie za odrzuceniem weta) został "zaprzepaszczony tą jedną nieprzemyślaną akcją grupy anonimowych działaczy partii, którzy byli informatorami niektórych mediów o sytuacji w SLD".

Według Szmajdzińskiego, głosowanie Lewicy za odrzuceniem weta przyczyniło się do zwiększenia notować Sojuszu do 12 proc. Następnie - dodał - odbyła się akcja, w której można było odnieść wrażenie, że to był błąd SLD. "Stąd powrót respondentów na pozycję sprzed głosowania w sprawie weta do ustawy emerytalnej" - ocenił.

Szmajdziński jednocześnie zapewnił, że spory w partii zostały zamknięte z końcem roku wraz z dyskusją na temat "pomostówek".

Zaprzeczył, jakoby w partii była dwuwładza (szef partii Grzegorz Napieralski i szef klubu Wojciech Olejniczak). "Jest przewodniczący, który ma prawo kierować partią i reagować, gdy uzna, że dyskusja w jej łonie powinna się zakończyć i nastąpić ujednolicenie stanowiska" - powiedział polityk.

"Najbliższe tygodnie będą takimi, w których przewodniczący SLD w pełni będzie korzystać z mandatu do kierowania partią i określania linii klubu parlamentarnego, który jest zbrojnym ramieniem partii" - dodał Szmajdziński.

Zapowiedział, że Sojusz będzie bardziej aktywny w wielu miejscach w Polsce. Kolejne tygodnie to szereg przedsięwzięć programowych, m.in. nad stanowiskiem ugrupowania dotyczącym sytuacji ekonomicznej w kraju.

Według Szmajdzińskiego w najbliższych kilkudziesięciu godzinach Sojusz będzie rozmawiać nt. ekspercko-politycznej opinii PO na temat propozycji SLD dotyczących zmian w mediach publicznych.

"Jestem optymistą, uważam, że nasz sposób myślenia i propozycje obronią się w debacie z PO" - zaznaczył. Przyznał, że Sojuszowi byłoby bardzo trudno zaakceptować połączenie ośrodków telewizyjnych i radiowych w jedną spółkę regionalną.

Jak dodał, Sojusz prawdopodobnie podtrzyma swoją negatywną opinię w sprawie ustawy o funduszach dożywotnich emerytur kapitałowych, którą zawetował prezydent. "W bardzo krótkim czasie, w przyszłym tygodniu najpóźniej, udzielimy odpowiedzi po spotkaniu kierownictwa partii i klubu, że - tak mnie się wydaje - podtrzymujemy swoją negatywną opinię o tej ustawie" - dodał.

pap, keb