Premier nie rozważa dymisji ministra Czumy

Premier nie rozważa dymisji ministra Czumy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Donald Tusk pytany, czy rozważa dymisję ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy, odpowiedział krótko: nie.

Minister sprawiedliwości Andrzej Czuma musi mieć szansę i ma szansę wykazać się wysokimi kwalifikacjami moralnymi i merytorycznymi - powiedział premier. Podkreślił, że chce, aby ministrem sprawiedliwości była osoba przyzwoita i kompetentna, z najwyższymi kwalifikacjami. "Co do przyzwoitości i uczciwości osobistej ministra Czumy nie mam wątpliwości" - mówił. "Co do tego, czy będzie dobrym ministrem, musimy się dopiero przekonać w przyszłości" - dodał.

Tusk jednocześnie zaznaczył, że - w jego rządzie - nie będzie "jednego dnia dla nikogo", kto złamie zasady osobistej przyzwoitości, uczciwości oraz kompetencji. Pytany, czy Czuma nie złamał zasad przyzwoitości, premier powiedział: "Nie mam wątpliwości, co do osobistej uczciwości ministra Czumy. W ogóle mam takie wrażenie, że jazda jest trochę za ostra i bez trzymanki. Minister Czuma chyba nie jest faworytem przynajmniej niektórych osób i środowisk".

Premier zapowiedział też, że daje ministrowi Czumie "pełną możliwość wytłumaczenia wątpliwości i niejasności".

"Formułowanie opinii, które dyskredytują ministra Czumę - jeśli chodzi o jego osobistą uczciwość - wydają mi się nadużyciem. Z całą pewnością, żadna z dotychczasowych informacji nie wystawia ministrowi Czumie jakiegoś negatywnego świadectwa, jeśli chodzi o jego osobistą uczciwość" - ocenił szef rządu.

"Niewykluczone, że mamy do czynienia z niestarannością jego współpracowników" - mówił Tusk, pytany o kwestię wątpliwości z zasiadaniem Czumy w radzie nadzorczej firmy jego syna. "Chcę, żeby rezygnacja Czumy (z zasiadania w radzie nadzorczej) została zrealizowana w trybie urzędowym, przez władze spółki. Wtedy uznam, że sprawa jest rozstrzygnięta" - powiedział Tusk.

Premier zapewnił też, że - jeśli się okaże, że Czuma złamał zasady przyzwoitości, to - jak mówił - nie będziecie długo na jego decyzję czekać. "Na razie nie widzę do tego podstaw" - dodał.

Tusk przyznał, że nie dziwi się słowom Czumy, który powiedział, że czuje się "pod obstrzałem". "Chyba żaden z dotychczasowych ministrów nie był aż tak prześwietlany, ale to dobrze. To podnosi próg odporności" - zaznaczył. "Z całą pewnością taki krytycyzm, także dziennikarstwo śledcze wobec ludzi władzy, w tym wobec moich ministrów i mnie osobiście może nam na dłuższą metę tylko dobrze służyć" - ocenił.

Jak zaznaczył, będzie trzymał kciuki za ministra Czumę - aby umiał wiarygodnie i bezdyskusyjnie wyjaśniać wątpliwości wobec jego osoby. "Jeśli w przyszłości miałoby się okazać, że ktoś (z rządu) działa niezgodnie z regułami przyzwoitości, albo działa niekompetentnie, to powinien żegnać się ze stanowiskiem, czy nazywa się Czuma, Tusk, Schetyna, czy Hall" - powiedział Tusk.

Pytany, czy żałuje decyzji o powierzeniu teki ministra sprawiedliwości Czumie, premier powiedział: "z reguły nie żałuję decyzji, które podejmuje".

Jak ocenił, jest rzeczą zaskakującą, że Czuma - zanim został ministrem sprawiedliwości - nie był obiektem rewelacji medialnych. Jego zdaniem, dotychczasowe rewelacje sprawdzały się w zaledwie w 2-3 procentach.

Tusk zaapelował też do dziennikarzy, aby - gdy zarzuty wobec danej osoby są bardzo ciężkie - były one formułowane w oparciu o wypowiedzi osób podanych z nazwiska, a nie anonimowych.

Tygodnik "Polityka" napisał, że Czuma ma długi wobec amerykańskich banków i osób prywatnych. Minister przyznał, że w czasie pobytu w USA miał długi, ale już je spłacił. Podkreśla, że nie ma podstaw, by podać się do dymisji w związku z tą sprawą.

Media podnosiły też, że syn ministra Krzysztof Czuma, który jest jego społecznym asystentem, nie został wpisany do sejmowego rejestru asystentów, a na rzecznika ministra został powołany Bogusław Mazur - znajomy córki Czumy. Mazur zrezygnował już z funkcji rzecznika.

Okazało się też, że minister zasiada w radzie nadzorczej firmy swojego syna.

Media zastanawiają się także, czy wypowiedź Czumy o tym, że polski wywiad dysponuje wieloma danymi dotyczącymi członków grupy, która zamordowała polskiego geologa, nie jest naruszeniem tajemnicy państwowej.

Natomiast wicepremier i szef MSWiA Grzegorz Schetyna pytany przez dziennikarzy, czy minister powinien odejść ze  stanowiska odparł, że to jest pytanie do samego Czumy i premiera. Zaprzeczył informacji podanej przez posła PO Janusza Palikota w RMF FM, że Czuma dostał 60-dniowy kredyt zaufania.

"Czekam na wyjaśnienie i zamknięcie spraw, o których głośno było w mediach w  ostatnich dniach" - oświadczył Schetyna. Zaznaczył, że bardzo źle, że te sprawy (dotyczące Czumy) wychodzą już "po nominacji na stanowisko ministerialne"

ND, em, PAP

Chcesz wiedzieć więcej na temat Czumy? Odwiedź Gover.pl!