Buzek: wyniki są obiecujące

Buzek: wyniki są obiecujące

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wyniki w Polsce są obiecujące, ale wszystko się rozstrzygnie, jak będziemy znali wyniki w całej Europie - tak b. premier Jerzy Buzek ocenił w poniedziałek swoje szanse jako kandydata na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.

Ze wstępnych szacunków Parlamentu Europejskiego, Platforma Obywatelska i PSL zdobędą w PE 28 mandatów, a zasiadające z nimi we frakcji Europejskiej Partii Ludowej partie włoskie 36 mandatów.

Partie te są sojusznikami i zasiadają wspólnie w PE w chadeckiej grupie EPL, ale rywalizują ze sobą o to, kto - Włoch Mario Mauro czy Polak Jerzy Buzek - będzie kandydatem EPL na przewodniczącego PE w nowej kadencji.

Buzek, który był w poniedziałek rano gościem Radia ZET podkreślił, że dopiero po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów do PE zaczną się poważne rozmowy o obsadzie stanowisk, zarówno na poziomie rządowym, jak i w Parlamencie Europejskim.

"Za dziesięć dni spotkamy się w Parlamencie Europejskim, jeszcze ci starzy posłowie, a potem nowi i będziemy dyskutować na temat obsad głównych stanowisk, także w Komisji Europejskiej" - mówił b. premier.

Pytany o to, że Włosi będą mieli w EPL więcej miejsc niż Polacy, Buzek oświadczył, że to jest całkowicie zgodne z przewidywaniami. Dodał, że Włochy mają w PE do obsadzenia ponad 70 miejsc, a Polska tylko 50, więc - jak argumentował - trudno sobie wyobrazić, żeby zwycięska partia w Polsce mogła mieć więcej niż zwycięska partia we Włoszech. "To jest praktycznie niemożliwe" - podkreślił.

Zwrócił też uwagę, że podobnie jest z Niemcami, którzy w PE mają aż 99 mandatów. "Więc naprawdę trudno ich pokonać" - ocenił b.premier.

Niemcy z CDU i CSU, które utrzymają pozycję liderów w EPL z 42 eurodeputowanymi, popierają Buzka na stanowisko szefa PE.

Buzek pytany, czy Niemcy go poprą, odparł jedynie: "zobaczymy". Jego zdaniem, bardzo dobrym znakiem dla Polski jest to, że wymienia się nas jako kandydatów na ważne stanowiska w UE, Europie i świecie.

Zdaniem Buzka, forsowanie przez premiera Włoch kandydatury Mauro pomogło bardzo włoskiej centroprawicy w wyborach oraz planom politycznym samego Silvio Berlusconiego. "Na pewno pan premier Berlusconi sporo wygrał na tym, że forsował swojego kandydata i bardzo dobrze, centroprawica włoska uzyskała dobry wynik" - powiedział b. premier.

pap, keb