Siwek prezesem TVP. Farfał straszy prokuratorem

Siwek prezesem TVP. Farfał straszy prokuratorem

Dodano:   /  Zmieniono: 
photos.com
Pięciu członków rady nadzorczej, którzy nie uznali decyzji ministra o zakończenia kadencji przegłosowało zawieszenie p.o. prezesa spółki Piotra Farfała i przywrócenie w obowiązkach zawieszonych od ponad pół roku członków zarządu: Sławomira Siwka i Marcina Bochenka. Nie padł wniosek o odwieszenie prezesa Andrzeja Urbańskiego.
Minister skarbu zamknął w piątek o godz. 10.30 Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy TVP, kończąc tym samym kadencję Rady Nadzorczej spółki. Pięciu członków rady nie uznało jednak decyzji ministra, bo - jak podkreślają - walne nie mogło zostać nagle zamknięte, skoro 30 czerwca ogłoszono w nim 30-dniową przerwę. W efekcie pięciu członków rady przegłosowało zawieszenie dotychczasowego p.o. prezesa telewizji Piotra Farfała i przywrócenie w obowiązkach dwóch zawieszonych członków zarządu: Sławomira Siwka i Marcina Bochenka. Sławomir Siwek zgodznie z postanowieniem rady ma zostać p.o. prezesem TVP, a Marcin Bochenek - członkiem zarządu.

Ponadto pięciu członków rady odwołało z funkcji przewodniczącego Łukasza Moczydłowskiego (on sam uznał decyzje ministra i - jak powiedział - dla niego rada nadzorcza już nie istnieje, a on sam jest osobą prywatną). Nowym przewodniczącym wybrano Rafała Potrzeszcza, a wiceprzewodniczącym rady (w miejsce odwołanego Ireneusza Fryszkowskiego) Bogusława Szwedo.
Zdaniem tych pięciu członków RN TVP ich uchwały są skuteczne i mają moc prawną, z czym zgadza się też Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Innego zdania jest Ministerstwo Skarbu, Piotr Farfał i czterech członków rady nadzorczej.

Minister skarbu Aleksander Grad twierdzi, że zebranie rady nie było legalne, a co za tym idzie nie mogło doprowadzić do podjęcia wiążących decyzji. W świetle dokumentów, które mam, ani rada nadzorcza, ani zarząd TVP nie mogły uzyskać skwitowania - powiedział. Nie wykluczył też żadnego rozwiązania wobec TVP, łącznie z wprowadzeniem kuratora.

Wcześniej ok. godz. 10, czyli kilkadziesiąt minut przed zamknięciem Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy TVP, minister podkreślił, że kurator może być wprowadzony dopiero w sytuacji, gdy w spółce trwale nie funkcjonuje organ zarządzający. "Jeżeli jest zarząd i rada nadzorcza, to nie ma podstaw do wprowadzania kuratora. Bo nie mam mowy o żadnym komisarzu, bo na to prawo nie pozwala" - podkreślił minister.

Minister wyjaśnił też powody, dla których nie udzieli absolutorium żadnemu z członków władz TVP.

"Minister Skarbu Państwa w tym ustroju mediów publicznych ma niewielką rolę do odegrania. Może typować jedną osobę do rady nadzorczej, może udzielić, bądź nie skwitowania. Ja mogę dzisiaj powiedzieć jedno, że w świetle tych dokumentów, które mam, nie uzyska skwitowania ani rada nadzorcza, ani zarząd telewizji, w tym prezes Farfał" - powiedział Grad.

Grad powiedział, że MSP jest w trakcie analizy dokumentów, które zostały przedłożone na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy (analizy finansowe za 2008 r. oraz protokoły kontroli, kontroli skarbowej,i innych). "Niezwłocznie jak tylko zakończymy analizę, a ona właściwie zmierza ku końcowi, jesteśmy gotowi zakończyć, przeprowadzić walne zgromadzenie akcjonariuszy" - mówił Grad.

Rzecznik MSP Maciej Wewiór dodał, że "po zapoznaniu się z informacjami o wynikach kontroli tak naprawdę wszystko stało się jasne". "To pozwoliło spojrzeć na dokumenty spółki w inny sposób. W związku z tym nikt z zarządu łącznie z panem Piotrem Farfałem, ani nikt z rady nadzorczej nie otrzymał absolutorium" - powiedział Wewiór.

Zawieszony przez 5-osobową radę Piotr Farfał grozi jej członkom prokuratorem. "Jeśli potwierdzą się informacje o przyjęciu tych uchwał, to znaczy, że wszyscy państwo, którzy brali udział w tym posiedzeniu lub będą zgłaszali wniosek do KRS o zarejestrowanie zmian w zarządzie spółki, spotkają się z prokuratorem" - zapowiedział świeżo zawieszony p.o. prezes TVP Piotr Farfał. Jego zdaniem zgodnie z prawem, Rada Nadzorcza TVP nie istnieje, a wszyscy, którzy wzięli udział w jej posiedzeniu złamali prawo.

"To nie jest moja opinia, ale to Kodeks postępowania karnego zobowiązuje mnie do powiadomienia organów ścigania w tej sprawie. Minister zamknął WZA, w związku z tym rada przestała istnieć. To jest oczywista oczywistość, cytując pewnego polityka" - dodał Farfał. "Żeby podejmować uchwały trzeba mieć moc sprawczą, a ta rada takiej nie ma, bo nie istnieje. Odsyłam do kodeksu spółek handlowych. Z prawem się nie dyskutuje" - powiedział.

Farfał, pytany o interwencję ochrony na posiedzeniu rady nadzorczej, powiedział: "Można by wynosić tych państwa z fotelami, ale wtedy zrobiłby się z tego spektakl, a ja muszę dbać o wizerunek spółki. Dlatego ostatecznie nie doszło do wyprowadzenia przez ochronę" - powiedział.

Według jednego z członków zbuntowanej rady Piotra Wawrzeńskiego na posiedzenie wkroczyli ochroniarze z bronią i doszło do przepychanek,  członkom Rady skasowano też przepustki i uniemożliwiano kontakt telefoniczny.

Opinie prawników

Wojciech Kozłowski, partner w kancelarii Salans (która przygotowywała ekspertyzę dla Urbańskiego, Siwka i Bochenka po ich zawieszeniu przez radę nadzorczą), powiedział, że minister skarbu miał prawo zakończyć Walne Zgromadzenie Spółki. Nie oznacza to jednak, że rada nie miała prawa kontynuowania obrad. "Może obradować i podejmować ważnie uchwały do końca dnia, z upływem którego wygasa mandat członków rady nadzorczej" - powiedział mec. Kozłowski. "Tym samym decyzja o zawieszeniu Piotra Farfała i powołaniu na jego stanowisko Sławomira Siwka jest skuteczna i wiążąca" - dodał. Zaznaczył, że w równie kontrowersyjnych okolicznościach na fotel p.o. prezesa został powołany Piotr Farfał.

Szef działu procesowego w Kancelarii Gessel, adwokat Aleksander Woźnicki jest zdania, że przepisy ustawy o radiofonii i telewizji nie dają odpowiedzi na pytanie, czy mandat członków rady wygasa z chwilą zamknięcia WZA, czy na koniec dnia. Dlatego zastosowanie w sprawie mają przepisy Kodeksu spółek handlowych. Zgodnie z nimi, w przypadku w braku odmiennych regulacji, mandat wygasa z dniem odbycia WZA. Według Woźnickiego, pomocniczo zastosować należy przepis art. 111 par. 1 Kodeksu cywilnego stanowiący o sposobie obliczania terminu. "To wskazuje, iż zmiany w zarządzie TVP zostały podjęte skutecznie" - uważa adwokat.

pap, em, keb