Kalisz: takie praktyki prokuratorów są niedopuszczalne

Kalisz: takie praktyki prokuratorów są niedopuszczalne

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Podpisywanie przez prokuratorów w zastępstwie postanowień mających skutki dla podstawowych praw człowieka powoduje rozmycie odpowiedzialności - ocenia przewodniczący komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy, Ryszard Kalisz z Lewicy. I dodał, że "to, co potwierdzali prokuratorzy, iż taki jest zwyczaj, jest dla mnie niedopuszczalny"
Komisja badająca okoliczności śmierci Barbary Blidy przesłuchała w piątek prokuratora rejonowego z Katowic Jarosława Wilczyńskiego. Potwierdził on, iż sporządził brudnopis postanowienia o wszczęciu śledztwa, które objęło także b. posłankę SLD, potem podpisał parafą czystopis z adnotacją "wz" - w zastępstwie. W końcu kwietnia inny z ówczesnych katowickich prokuratorów Jacek Krawczyk, którego komisja wysłucha po godz. 12, miał zeznać w prokuraturze, że jego podpis na postanowieniu z 3 marca 2006 r. o wszczęciu śledztwa jest podrobiony.

 - To, co pan prokurator powiedział, i co potwierdzali inni prokuratorzy, iż taki jest zwyczaj, to dla mnie on jest niedopuszczalny - mówił Kalisz. Dodał, że Wilczyński zeznał, że ze sprawą tzw. afery węglowej nie miał nic wspólnego, a potem podpisał "najbardziej istotne postanowienie dotyczące nawet życia człowieka". "Jeśli ja mam przyjąć, że tak powinno być na przyszłość, to ja się z tym nie zgadzam, w prokuraturze musi być indywidualna odpowiedzialność za to co się podpisuje, to nie może być rutyna - mówił Kalisz.

Danuta Pietraszewska, posłanka Platformy pytała Wilczyńskiego, dlaczego nie zawiadomił Krawczyka, że podpisał za niego dokument. - To pogląd wygłaszany przez panią poseł - odpowiedział Wilczyński. Przesłuchiwany prokurator zaznaczył, iż wszystko wykonywał w porozumieniu z prok. Krawczykiem.
- Nie uprawialiśmy żadnej partyzantki w swoich sprawach - zaznaczył Wilczyński.

dar pap/bcz