"Zapasiewicz jak nikt inny uczył mówienia wierszem"

"Zapasiewicz jak nikt inny uczył mówienia wierszem"

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Na zajęciach z przedmiotu, który sam sobie wybrał, otwierał przed młodymi ludźmi bardzo trudną przestrzeń do opanowania, przestrzeń w której mieściła się wielka świadomość słowa, słowa poetyckiego, rozumienia go i wrażliwość na nie. Otwierał słowa - pokazywał w nich coś czego wcześniej się nie dostrzegało. To cecha wielkich interpretacji aktorskich. Zbigniew Zapasiewicz miał też wielkie umiejętności warsztatowe i techniczne, których potrafił nauczać. Studenci doskonale o tym wiedzieli - powiedziała Osterloff.

Jej zdaniem, we wszystkim co Zapasiewicz tworzył w teatrze i w filmie przejawiał się wielki kult języka i literatury. - Jego interpretacje dzieł Zbigniewa Herberta to coś, co pozostanie w historii kultury polskiej jako wartość sama w sobie - oceniła.

- Zapasiewicz pozostawił po sobie także wiele wspaniałych ról, które mimo, że od czasu ich stworzenia upłynęło sporo czasu, nadal się bronią. Chociażby jego role w takich filmach jak >Barwy ochronne<, >Struktura kryształu<, >Za ścianą<. To klasyka kina polskiego. Wspaniałe role inteligentów jakie stworzył w filmie nadal będziemy mogli oglądać - powiedziała.

Wspomniała również wiele wybitnych kreacji teatralnych Zapasiewicza.  - Trudniej będzie zachować w pamięci wybitne kreacje, które stworzył w teatrze, a przecież też było ich wiele: w Teatrze Dramatycznym, Współczesnym, aż po ostatnie role beckettowskie zagrane w Teatrze Powszechnym - oceniła.

Jej zdaniem, Zapasiewicz miał bardzo sprecyzowane poglądy na temat tego czym aktorstwo jest i powinno być. - Miał swój styl gry. Z upodobaniem szedł drogą transformacji w aktorstwie, stosował charakteryzacje, maskę, nie bał się tego robić. Był zawsze inny w każdej roli - zauważyła Osterloff. - Wszystkie słowa wydaja się za małe, niedobre, gdy odchodzi ktoś taki - powiedziała.

Zbigniew Zapasiewicz zmarł we wtorek w Warszawie. Miał 75 lat.

dar pap