Polskę wyzwolił "łańcuch przyczynowo skutkowy"

Polskę wyzwolił "łańcuch przyczynowo skutkowy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Edward Gierek był do tego stopnia niepewny swojej pozycji w grudniu 1970 roku, że na wszelki wypadek wysłał rodzinę na wieś – wspomina w wywiadzie dla Onet.pl jego syn Adam. W latach 80. były pierwszy sekretarz nie popierał już partii, ani generała Wojciecha Jaruzelskiego. Zdaniem Adama Gierka upadek komunizmu nie był efektem pojedynczego wydarzenia, ale całego „łańcucha przyczynowo-skutkowego”.
Ważną rolę odegrała przy tym jego zdaniem polityka władz PRL w latach 70. – otwarcie Polski na Zachód i inwestycje w nowoczesne technologie. Europoseł jest przeciwny nowym świętom, np. 4 czerwca, w tym także szczególnemu upamiętnianiu powstania warszawskiego. Wskazuje, że lepiej by już było czcić powstania udane: trzecie śląskie i wielkopolskie.

Adam Gierek przyjechał do Polski razem z rodziną z Belgii, jako 10-latek. W Polsce zrobił karierę naukową, ale dopiero w III Rzeczpospolitej poszedł w ślady ojca i zajął się polityką. Z ramienia Unii Pracy został wybrany w 2001 roku senatorem. Od 2004 roku jest europosłem i członkiem Komisji Przemysłu, Badań i Energii (ITRE). W 2009 roku zdołał utrzymać swój mandat.

keb, onet/bcz