TVP zapłaciła 58 tysięcy złotych wspólnikowi Giertycha

TVP zapłaciła 58 tysięcy złotych wspólnikowi Giertycha

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Sulowski - wspólnik w kancelarii Romana Giertycha i były szef jego gabinetu politycznego w MEN, otrzymał od TVP za usługi prawne 58 tysięcy złotych. Na ślad podejrzanych transakcji z przyjacielem byłego ministra edukacji wpadł NIK.
Kontrolerzy odkryli, że zatrudniająca ponad 20 prawników telewizja podpisywała umowy z zewnętrznymi kancelariami adwokackimi. W sumie od stycznia 2007 r. do sierpnia 2009 r. na ich usługi wydano aż 17,8 mln zł. Wśród beneficjentów znalazł się m.in. Sulowski, który był doradcą prawnym "jednego z członków zarządu" TVP w czasie, gdy Telewizją Publiczną kierował związany z LPR Piotr Farfał. To właśnie Farfał zlecał prace Sulowskiemu i odbierał je od niego.

Sulowski od kwietnia do lipca dostawał co miesiąc 18 tys. zł. Tymczasem, jak twierdzi NIK "nie ma żadnego śladu tej pracy na piśmie". - Jest natomiast negatywna ocena biura prawnego telewizji, które było przeciwne umowie - twierdzi jeden z urzędników.  Sulowski oprócz obsługiwania prawnego członka zarządu wykonywał jeszcze inne prace dla telewizji. Miał m.in. opiniować sprawy dotyczące cyfryzacji. Sulowski przekonuje jednak, że rzetelnie wykonywał swoją pracę, a jego zatrudnienie przez TVP nie miało żadnego związku ze znajomością z Romanem Giertychem.

"Gazeta Wyborcza", arb