PiS chce ujawnienia zeznań Wassermanna

PiS chce ujawnienia zeznań Wassermanna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Wassermann (fot. A. Jagielak /Wprost) 
Szefowa klubu parlamentarnego PiS Grażyna Gęsicka zwróciła się do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego w sprawie odtajnienia protokołów z tajnego przesłuchania posła PiS Zbigniewa Wassermanna przez hazardową komisję śledczą. Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że skoro - według posłów PO - zeznania złożone w trybie niejawnym przez Wassermanna przed komisją śledczą są tak istotne dla oceny, czy może on do niej wrócić, to powinny być one jawne.
- Wnioskujemy o to, by marszałek Komorowski sprawił, by premier niezwłocznie zdjął klauzulę tajności z tych protokołów, by jutro można było przedstawić opinii publicznej całość zeznań złożonych przez Wassermanna podczas niejawnego posiedzenia komisji śledczej - powiedział Błaszczak. W piątek rano zbierze się Prezydium Sejmu, które rozpatrzy złożone przez klub PO zastrzeżenia do kandydatur Wassermanna i Beaty Kempy do komisji ds. tzw. afery hazardowej. Jeśli Prezydium podtrzyma zastrzeżenia, PiS będzie musiało zgłosić kolejnych kandydatów. W przypadku odrzucenia zastrzeżeń, nad kandydaturami Kempy i Wassermanna będzie głosował w piątek Sejm.

Wassermann na aucie

Przesłuchanie Wassermanna w trybie tajnym odbyło się we wtorek i trwało około dwóch godzin. Była to kontynuacja jawnego przesłuchania posła, które odbyło się 28 grudnia. Do tajnego przesłuchania posła PiS odnosili się politycy PO przedstawiając argumenty, dlaczego - ich zdaniem - Wassermann nie może ponownie zasiąść w hazardowej komisji śledczej, z której wraz z Kempą został wykluczony na początku grudnia 2009 r.

W ocenie posłów PO z komisji, przeciwko Wassermannowi mają świadczyć dokumenty, o które śledczy pytali go podczas tajnego posiedzenia komisji. Jarosław Urbaniak z PO złożył wniosek, zgodnie z którym przewodniczący komisji przewodniczący komisji Mirosław Sekuła ma wystąpić do szefa ABW o odtajnienie materiału, "który był jednym z przedmiotów dyskusji w czasie tajnego przesłuchania". Urbaniak, który wnioskował o tajne przesłuchanie Wassermanna, a następnie o odtajnienie dokumentów z tego przesłuchania, nie chciał komentować sprawy, zasłaniając się klauzulą tajności.

Poseł PiS kłamie?

Według innego posła PO z komisji Sławomira Neumanna, chodzi o dokument, który potwierdza, że Wassermann nie do końca mówi prawdę na temat swojego zaangażowania w prace nad ustawą hazardową w czasie, gdy był koordynatorem służb specjalnych. Jego zdaniem, Wassermann twierdzi, że ten dokument - z czasów gdy był on koordynatorem ds. służb specjalnych - do niego nie trafił, choć jest do niego adresowany. Wassermann odpiera zarzuty polityków PO. Zwraca uwagę, że powinno być potwierdzenie, że on otrzymał ten dokument i podkreśla, że przedstawiciele Platformy nie mają żadnego dowodu, że dokument, o którym mówią, trafił do niego. W ocenie Wassermanna, posłowie PO "manipulują faktami, okłamują ludzi, kompromitują się swoją niekompetencją".

PAP, arb