Amerykańska baza powstanie w Morągu

Amerykańska baza powstanie w Morągu

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. WPROST
O wyborze położonego w woj. warmińsko-mazurskim Morąga na miejsce okresowego stacjonowania amerykańskiej baterii obrony powietrznej Patriot zdecydowały względy praktyczne - tłumaczył minister obrony Bogdan Klich.

 

Szef MON zapewnił, że dla wyboru lokalizacji nie miało znaczenia, że Morąg leży blisko Obwodu Kaliningradzkiego. "Nie ma to żadnego znaczenia politycznego ani strategicznego, jedynym powodem są dobre warunki infrastrukturalne" - podkreślił. Zwrócił uwagę, że "lokalizacja w czasie pokoju nie jest tą samą, którą ewentualnie uzyskują pododdziały w czasie kryzysu, zwłaszcza mobilne rodzaje uzbrojenia".

"Chcemy, żeby żołnierze amerykańscy się dobrze w Polsce czuli, a myślę, że na Mazurach będzie im dobrze" - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski, pytany o wybór Morąga na miejsce stacjonowania baterii Patriot.

"Tam Amerykanom będzie wygodniej, to jest bardzo duży garnizon, to są duże koszary w przyzwoitym stanie. Tam są też dobre warunki techniczne, zatem infrastrukturę można dostosować do potrzeb amerykańskich żołnierzy i techniki wojskowej bardzo niewielkim nakładem ze strony MON, dlatego przed kilkoma miesiącami wybraliśmy właśnie garnizon Morąg, chociaż Wesołą też braliśmy po uwagę" - mówił minister Klich.

Dodał, że Amerykanie wizytowali już Morąg i "wiedzą, gdzie będą stacjonować, w jakich pomieszczeniach zamieszkają, gdzie będzie przechowywany sprzęt, gdzie będą magazynowane wyrzutnie rakiet Patriot wtedy, kiedy okresowo będą przebywać na terenie Polski".

W Morągu ma okresowo stacjonować około stu amerykańskich żołnierzy i - jak zaznaczył Klich - będą tam tylko wtedy, gdy na miejscu będzie bateria Patriot, bez względu na to, czy będzie włączona w polski system obrony powietrznej czy - jak na początku - nie.

Zdaniem Klicha, stacjonowanie amerykańskich wojsk - okresowe czy stałe - poprawi koniunkturę gospodarczą w Morągu. Dodał, że zna Morąg z czasów, "gdy było tam więcej wojska i miasto tętniło życiem", i dzisiaj, kiedy "to jest miasteczko, w którym czas biegnie znacznie wolniej".

Burmistrz Morąga Tadeusz Sobierajski dotychczas nie otrzymał oficjalnych informacji na temat stacjonowania w jego mieście baterii amerykańskich rakiet. "Miałem nieoficjalne informacje z lokalnych źródeł wojskowych, ale nie z resortu obrony, więc nie zdziwiłem się bardzo, gdy usłyszałem, że Morąg został wybrany na bazę dla Amerykanów" - powiedział Sobierajski. 

Burmistrz nie jest natomiast przekonany, że miejscowość zarobi na stacjonującej bazie amerykańskich przeciwrakiet. "Nie widzę tu dla miasta jakiś szczególnych profitów, bo baza zlokalizowana będzie na terenie obecnej jednostki" - dodał Sobierajski.

Dodał, że gdyby tylko Amerykanie byli zainteresowani, miasto może im zapewnić rozrywkę kulturalną, ponieważ jest tu sala kinowo-widowiskowa. "Latem dla turystów miasto przygotowuje wiele imprez artystyczno-rozrywkowych" - dodał. Morąg i okolice to także - jak ocenia burmistrz - znakomite miejsce odpoczynku dla wodniaków i żeglarzy i z tej oferty Amerykanie mogą skorzystać.

W grudniu ubiegłego roku Polska i USA podpisały umowę o statusie amerykańskich wojsk w Polsce (SOFA), która będzie się stosować m.in. do personelu zestawów Patriot. W sierpniu 2008 oba kraje podpisały umowę o umieszczeniu w Polsce elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej.

PAP, mm