Poseł PiS Zbigniew Girzyński na swoim blogu komentuje fakt zainteresowania Janusza Palikota, wiceprzewodniczącego klubu PO, nową strategią medialną PiS. "Panie Palikot dzięki za troskę, ale zajmij się pan sobą! Na pewno znajdzie się wiele rzeczy do szybkiego załatwienia. Może poleci pan do Schetyny z chusteczką, żeby otarł sobie krew i spermę z twarzy?" - denerwuje się Girzyński. Zaznacza, że choć na co dzień nie używa innego języka to do Janusza Palikota - zdaniem Girzyńskiego - inne przekazy nie docierają.
Girzyński kpi jednak nie tylko z Palikota. Dostało się również Mirosławowi Drzewieckiemu, niejako rykoszetem. "A może pobiegnie pan do Drzewieckiego z flaszką. On nie z tych co odmawia, a pan po pierwsze się na tym zna, a po drugie potrafi flaszkę nawet w bramie obalić" - ironizuje Girzyński. "Jak jeszcze cierpi pan na brak czasu może pan skombinować trochę „towaru" i polecieć z tym do Tuska. Jak się w te oczy patrzy to takie różne wątpliwości człowieka nachodzą? Kto jak kto, ale pan chyba w tych sprawach zwykle zachowywał czujność rewolucyjną i wie, że można facetowi przyjść z pomocą?" - dodaje, nawiązując do podejrzeń kierowanych pod adresem Drzewieckiego, który rzekomo miałby mieć problemy z narkotykami.
Girzyński kpi również ze znanych ekscesów Palikota. "Gdyby jeszcze cierpiał pan na nadmiar wolnego czasu polecam wycieczkę do rzeźni po świeży świński ryj lub wypad do sexshopu po nowy wibrator. Jak już się pan zaopatrzy w atrybuty niezbędne dla pana sposobu pojmowania polityki może się pan zajmie swoimi sprawami" - pisze Girzyński.
Na koniec poseł tłumaczy dlaczego PiS nie chce rozmawiać z Palikotem (tego m.in. dotyczył wpis na blogu posła PO do którego odnosi się Girzyński). "Z panem nie rozmawiamy nie dlatego, że są jakieś w tym względzie wytyczne czy taktyka. Po prostu z pajacem i zwykłym chamem ludzi przyzwoici nie rozmawiają". Ostatnio debaty z Palikotem odmówił Joachim Brudziński z PiS.
arb
Girzyński kpi również ze znanych ekscesów Palikota. "Gdyby jeszcze cierpiał pan na nadmiar wolnego czasu polecam wycieczkę do rzeźni po świeży świński ryj lub wypad do sexshopu po nowy wibrator. Jak już się pan zaopatrzy w atrybuty niezbędne dla pana sposobu pojmowania polityki może się pan zajmie swoimi sprawami" - pisze Girzyński.
Na koniec poseł tłumaczy dlaczego PiS nie chce rozmawiać z Palikotem (tego m.in. dotyczył wpis na blogu posła PO do którego odnosi się Girzyński). "Z panem nie rozmawiamy nie dlatego, że są jakieś w tym względzie wytyczne czy taktyka. Po prostu z pajacem i zwykłym chamem ludzi przyzwoici nie rozmawiają". Ostatnio debaty z Palikotem odmówił Joachim Brudziński z PiS.
arb