Miller: prezydent to tylko pałac i żyrandole? Niech PO nie wystawia nikogo

Miller: prezydent to tylko pałac i żyrandole? Niech PO nie wystawia nikogo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. A. Jagielak /Wprost)
Leszek Miller stwierdził, że kiedy obejmował tekę premiera zastanawiał się, czy nie powierzyć funkcji szefa rządu innemu kandydatowi, ponieważ droga z Alei Ujazdowskich na Krakowskie Przedmieście jest niemożliwa. Mówiąc o decyzji premiera, który zdecydował się nie kandydować w wyborach, ponieważ urząd prezydenta jest w Polsce jedynie prestiżowy, stwierdził z przekąsem, że teraz PO musi wystawić w wyborach kogoś kogo interesują "pałace, dywany i żyrandole".
- Premier Tusk potwierdza moją opinię, że nie można przejść urzędu premiera na urząd prezydenta - stwierdził Miller. - Byłem trochę zdziwiony, dlatego że przez wiele, wiele miesięcy pan Tusk sprawiał wrażenie, że jego głównym celem jest prezydentura - przyznał. Zdaniem Millera Tusk wycofał się z wyborów ponieważ obawiał się pustki jaka zapanuje po nim w PO.

Zdaniem Millera pozycja prezydenta nie jest w kraju tak słaba, jak to widzi Tusk. - Uważam, że poważnym błędem ze strony premiera Tuska jest lekceważenie urzędu prezydenta. Prezydent ma ogromne możliwości zarówno na zewnątrz kraju jak i wewnątrz, a przede wszystkim miał coś, czego premier nie ma w nadmiarze , to znaczy czas.

Miller ocenia, że wycofanie się Tuska to dobra informacja dla wszystkich kandydatów z wyjątkiem tego, którego wystawi PO. - Proszę zwrócić uwagę, że premier Tusk wyrażając się dość pogardliwie o prezydenturze w bardzo trudnej sytuacji postawił kandydata PO na prezydenta. Bo w tej sytuacji to właściwie Platforma nie powinna nikogo wystawiać.


RMF FM, arb