Zakończyła się msza pogrzebowa. Kondukt idzie na Wawel

Zakończyła się msza pogrzebowa. Kondukt idzie na Wawel

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Forum 
W niedzielę po godz. 16 zakończyła się msza pogrzebowa pary prezydenckiej w Bazylice Mariackiej. Kondukt żałobny udaje się na Wawal, gdzie odbędzie się pogrzeb. W mszy udział wzięli najbliżsi Lecha i Marii Kaczyńskich, przedstawiciele polskich władz i kilkanaście delegacji zagranicznych. Uczestniczyło też w niej ok. 150 tys. osób zgromadzonych na krakowskim Rynku i otaczających go ulicach.

Kondukt liczy kilkaset osób, prowadzą go biskupi. Na przedzie maszeruje orkiestra wojskowa, asysta honorowa złożona z przedstawicieli wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych; następnie - tuż przed trumnami - czterech przedstawicieli Kościoła, wśród nich kardynał Stanisław Dziwisz.

Trumny pary prezydenckiej przewożone są na lawetach armatnich, tuż za nim w kondukcie idzie rodzina Lecha i Marii Kaczyńskich, przedstawiciele polskich władz i pozostali goście.

Delegacje zagraniczne pozostały w bazylice, aby wysłuchać koncertu Filharmoników Berlińskich. Po wysłuchaniu koncertu zostaną przewiezione na Wawel, gdzie wezmą udział w ostatnim pożegnaniu pary prezydenckiej.

Gdy trumny opuściły Bazylikę Mariacką, rozległy się oklaski. Zebrani krzyczeli: "Dziękujemy! Lech Kaczyński!". Intonowano hymn państwowy.

Dziwisz: tragedia wyzwoliła dobro w osobach i narodach

70 lat temu Katyń oddalił dwa narody, tragedia sprzed ośmiu dni wyzwoliła wiele pokładów dobra, tkwiących w osobach i narodach - powiedział kard. Stanisław Dziwisz, witając przybyłych na niedzielny pogrzeb pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich.

"Głębia smoleńskiej tragedii oraz związane z nią doświadczenie Narodu domagają się głębokiego symbolu oraz szczególnej pamięci. Na Wawelu spoczną dwie trumny, ale zapisany w nich jest los wszystkich pozostałych towarzyszy ostatniej, podniebnej podróży" - powiedział metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

"Zapisana jest w nich również pamięć o spoczywających w katyńskich mogiłach synów polskiego narodu. W ten sposób Krypta Katyńska na Wawelu będzie przemawiać do naszych serc oraz do pamięci następnych pokoleń" - podkreślił kard. Dziwisz.

"Siedemdziesiąt lat temu Katyń oddalił dwa narody, a ukrywanie prawdy o niewinnie przelanej krwi nie pozwalało zabliźnić się bolesnym ranom. Tragedia sprzed ośmiu dni wyzwoliła wiele pokładów dobra, tkwiących w osobach i narodach. Współczucie i pomoc, jakiej doświadczyliśmy w tych dniach od braci Rosjan, ożywia nadzieje na zbliżenie i pojednanie naszych dwóch słowiańskich narodów" - powiedział kard. Dziwisz. "Te słowa kieruję do pana prezydenta Rosji" - powiedział metropolita krakowski, zwracając się do obecnego na mszy prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.

Dodał, że pojednanie jest zadaniem dla naszego pokolenia. Podejmijmy je wielkodusznie - apelował. Przypomniał, że prosił o to również zmarły prezydent, a w przemówieniu, którego już nie wygłosił w Katyniu, znalazły się słowa: "drogą, która zbliża nasze narody, powinniśmy iść dalej, nie zatrzymując się na niej, ani nie cofając się".

Kardynał powitał córkę, brata i całą rodzinę zmarłej pary prezydenckiej, przyjaciół i współpracowników. Wyraził też serdeczne współczucie matce prezydenta.

"W sposób szczególny witam wszystkich, którzy w tych dniach opłakują swoich najbliższych i będą ich żegnać w najbliższych dniach w różnych regionach Polski. Z tej bazyliki mówię do wszystkich: jesteśmy z wami, z wami wszystkimi" - zapewnił metropolita krakowski.

Kard. Dziwisz przypomniał, że Jan Paweł II zmarł w wigilię święta Miłosierdzia Bożego, a teraz w wigilię tego samego święta zginął prezydent RP i członkowie polskiej delegacji lecącej do Katynia. "Niech ta śmierć będzie zaczynem procesu umacniania wzajemnych więzi w naszej Ojczyźnie, niezależnie od jakichkolwiek różnic" - zaapelował metropolita krakowski.

Obecni i nieobecni na uroczystościach

Wcześniej zapowiadano, że mszy przewodniczyć będzie wysłannik papieża Benedykta XVI, dziekan Kolegium Kardynalskiego kard. Angelo Sodano. Jednak z powodu zamkniętej przestrzeni powietrznej nad Europą kard. Sodano nie przybył na niedzielne uroczystości pogrzebowych pary prezydenckiej.

We mszy św. uczestniczy rodzina pary prezydenckiej, przedstawiciele najwyższych władz państwowych m.in. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk oraz delegacje zagraniczne, w tym m.in. prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, prezydent Horst Koehler, prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, prezydent Czech Vaclav Klaus, prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, są też przedstawiciele parlamentów narodowych kilku krajów.

Wiele państw, których oficjalne delegacje odwołały udział w krakowskich uroczystościach ze względu na zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Europą, reprezentowanych jest przez ambasadorów.

Trumny pary prezydenckiej umieszczono na katafalkach przed głównym ołtarzem Wita Stwosza. Przy nich stanęła warta honorowa. Kościół udekorowano flagami narodowymi i kwiatami. Mszę będzie koncelebrowało kilkudziesięciu biskupów.

O godz. 14 - gdy w Krakowie rozpoczynała się msza św. pogrzebowa pary prezydenckiej - rozległ się dźwięk syren alarmowych.

We mszy uczestniczą też tysiące osób zgromadzonych na krakowskim Rynku i otaczających go ukicach.

PAP, im