Napieralski: zabrakło koordynacji i spójności działań

Napieralski: zabrakło koordynacji i spójności działań

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kandydat SLD na prezydenta Grzegorz Napieralski uważa, że w czasie akcji przeciwpowodziowej zabrakło ze strony rządu "koordynacji i spójności działań". Jego zdaniem w przypadku tak wielkiej katastrofy powinien być jeden ośrodek decyzyjny.

Nie może być również tak, że dochodzi do nieporozumień między urzędnikiem państwowym, myślę tu o wojewodzie małopolskim, a urzędnikiem samorządowym, myślę tu o prezydencie Krakowa. Nie może dochodzić do takich spięć, bo to opóźnia prace. Zabrakło także całego planu inwestycyjnego. Pieniądze, które musielibyśmy przeznaczyć na infrastrukturę hydrologiczną, teraz i tak musimy wydać, a przy okazji mamy wiele nieszczęść ludzkich - powiedział we wtorek w Rzeszowie dziennikarzom Napieralski.

Zaapelował także do premiera o przyjrzenie się Rządowemu Centrum Bezpieczeństwa, które - według kandydata SLD - mogło działać sprawniej. "Gdyby koordynacja RCB była lepsza, straty mogłyby być mniejsze. Informacje o powodzi do Centrum dotarły szybko, ale nie poinformowało o tym dalej" - mówi szef SLD, powołując się na doniesienia mediów.

Dobrze ocenił natomiast pracę strażaków, policjantów i wojska podczas powodzi. Zaproponował też, by wzdłuż rzek wytyczyć tereny - głównie nieużytki - które w razie powodzi byłby zalewane nadmiarem wody. Powtórzył apel o zwołanie dodatkowego posiedzenia Sejmu i nowelizację budżetu w celu zwiększenia pomocy dla powodzian.

Premier Donald Tusk poinformował we wtorek, że rząd dysponuje 2 mld zł, które mogą być uruchomione w ramach natychmiastowej pomocy dla osób, które utraciły domy w wyniku powodzi. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, komentując w poniedziałek postulat Lewicy w sprawie zwołania dodatkowego posiedzenia Sejmu, powiedział, że takiemu wnioskowi powinna też towarzyszyć propozycja, czym Sejm miałby się zająć. Zapewnił, że gdy będą gotowe projekty dotyczące zapobiegania powodziom, Sejm zajmie się nimi.

Kandydat Sojuszu pytany przez dziennikarzy, jak będzie starał się zachęcić ludzi, którzy ucierpieli w powodzi, do udziału w wyborach prezydenckich, powiedział, że rozumie, iż są oni teraz skupieni na odbudowie swojego dobytku, ale - jak zaznaczył - "wybory są zawsze pozytywną szansą na zmianę". "Jeśli my politycy pokażemy, że potrafimy pomóc, zachować się godnie, to też Polacy pójdą zagłosować" - dodał.

PAP, mm