Miller jedzie w niedzielę do Moskwy po dokumenty ws. katastrofy

Miller jedzie w niedzielę do Moskwy po dokumenty ws. katastrofy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef MSWiA Jerzy Miller zapowiedział, że w niedzielę wyjeżdża do Moskwy, by przywieźć dokumenty potrzebne do wyjaśnienia okoliczności katastrofy samolotu pod Smoleńskiem.
"Mam nadzieję przywieźć wszystkie dokumenty niezbędne do pracy polskiej komisji, tak abyśmy mogli zakończyć rozpracowywanie tych wątków, które nie mogły być dokończone bez wiedzy źródłowej. Nie możemy opierać się na żadnych innych materiałach, jak tylko źródłowych" - podkreślił minister podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami.

Podajemy tylko konkrety

Miller nie chciał odpowiadać na szczegółowe pytania, dotyczące prac komisji, której przewodniczy. Powiedział, że komisja przyjęła zasadę, że informuje o przebiegu swych prac poprzez wydawane oświadczenia.

"Komisja przyjęła zasadę, że działa informacyjnie poprzez oświadczenie, nie konferencje prasowe. Nie mamy tych umiejętności zadziwiania różnymi hipotezami, jak niektórzy inni występujący w mediach; przyjęliśmy inną zasadę. Ze względu na tragedię należy podawać konkrety, a nie udawać więcej, niż się wie" - powiedział szef MSWiA.

Pytany o medialne wystąpienia akredytowanego przy rosyjskiej komisji badającej przyczyny katastrofy Edmunda Klicha i ewentualny tryb jego odwołania Miller powiedział, że "Klich nie jest członkiem polskiej komisji, badającej wypadek lotniczy pod Smoleńskiem".

Tusk: natychmiast upublicznimy zapisy czarnych skrzynek

Premier Donald Tusk informował we wtorek, że gdy strona rosyjska przekaże nam zapisy czarnych skrzynek samolotu prezydenckiego, materiały te zostaną natychmiast upublicznione w formie pisemnej. "Za kilka dni, najpóźniej w poniedziałek, minister Jerzy Miller uda się do Moskwy, aby przywieźć materiały źródłowe do Polski, które zostaną natychmiast ujawnione" - powiedział wówczas premier.

"W mojej ocenie w formie pisemnej powinniśmy udostępnić zapis tego, co udało się odcyfrować (z czarnych skrzynek - PAP), bo nie wszystko z tych szumów udało się w 100 proc. odcyfrować. Dla mnie ważne jest, żeby to było możliwe szybko, przejrzyście i żeby nie budziło żadnych wątpliwości" - stwierdził Tusk. Dodał, że ujawnienie nie będzie polegało na tym, że "czarna skrzynka zostanie włączona i będziemy słuchać, co tam jest nagrane".

Prokuratura Generalna informowała zaś, że prokuratorzy czekają na zgranie zapisów z rejestratorów pokładowych w ramach wniosku o pomoc prawną, skierowanego do prokuratury rosyjskiej. Jest to odrębna procedura i prokuratura nie bierze udziału w ustalaniu kwestii związanych z ewentualnym przekazaniem w poniedziałek stronie polskiej zapisów czarnych skrzynek, a kwestie te ustalane są przez komisje badające okoliczności katastrofy.

PAP, im